Latem Francuz stwierdził, że chciałby, aby temat odejścia Walijczyka został raz na zawsze zamknięty. Powiedział to, wiedząc o negocjacjach skrzydłowego z przedstawicielem chińskiej ekstraklasy. Koniec końców 30-latek został jednak w Realu Madryt i od początku sezonu prezentował znakomitą dyspozycję.
Tę sielankę, do czego kibice „Los Blancos” zdążyli już przywyknąć, przerwały problemy zdrowotne byłego gracza Tottenhamu Hotspur. W tej chwili ma on narzekać na przykurcz w lewej łydce, dlatego jego występ w jutrzejszym starciu z Leganés jest wykluczony. Nie stało zatem na przeszkodzie nic, aby udał się on do Londynu, gdzie miał się spotkań ze swoim agentem, co z kolei mogło zwiastować ewentualny transfer w przerwie zimowej.
O sytuację Garetha Bale’a podczas konferencji prasowej zapytany został Zinédine Zidane. Francuz zaprzeczył, jakoby Walijczyk miał rozważać odejście w styczniu.
– On nigdy nie powiedział, że chce odejść. Gdy tylko jest w pełni sił, to trenuje z nami i gra. Robił to wielokrotnie. Teraz jednak poprosił o pozwolenie na wyjazd i klub mu je dał, bo to sprawa osobista. Konsultowaliśmy to również z lekarzem, a wy możecie mówić sobie, gdzie i po co pojechał, to mnie nie dotyczy. Pojechał, bo nie jest do mojej dyspozycji. Koniec kropka – rozpoczął.
– Nasze relacje są dobre i gdy tylko jest gotowy do gry, wiemy na co go stać. Kiedy jednak nie jest do mojej dyspozycji, bo coś mu dolega, to tak też w istocie jest – kontynuował.
– To ważny zawodnik dla tego zespołu i klubu, dlatego dobrze się stało, że latem został. Próbujecie stworzyć sztuczny konflikt, a dobrze wiecie, jaka jest prawda. Ciągle się mówi o jego odejściu, on tutaj jednak pozostaje i myślę, że jest szczęśliwy – dodał.
– Nie chcę, aby odszedł z zimą. Mało tego, wolę, aby został. Nie sądzę, że ktoś złoży za niego ofertę. Jest częścią naszej drużyny i ja jestem z niego zadowolony – zakończył.
Real Madryt zmierzy się z Leganés w środę o godzinie 21:15.