Kalendarz drużyn z najwyższego poziomu zawsze był przepełniony wieloma spotkaniami. W przypadku Realu Madryt mamy bowiem do czynienia z udziałem w rozgrywkach LaLigi, Ligi Mistrzów, Pucharu Hiszpanii i Superpucharu Hiszpanii. Jeśli dorzucimy do tego rywalizację poszczególnych piłkarzy w zawodach międzynarodowych, to powstaje spory kłopot.
Mimo wszystko to nigdy nie wyglądało aż tak źle, jak w bieżącej kampanii. Głównym winowajcą jest tutaj koronawirus, który pokrzyżował władzom piłkarskim szyki, opóźniając rozegranie między innymi EURO 2020. Przez to wszystko terminarz staje się niezwykle napięty, a gracze mają bardzo mało czasu na odpoczynek.
Zdaniem „Zizou” to właśnie przez to niedawno na zgrupowaniach swoich reprezentacji ucierpieli Varane i Ramos.
– Gdy widzisz kontuzję swojego gracza, jest to najgorsza wiadomość dla trenera. Ten terminarz to przesada. Już mamy wiele spotkań, a to zdaje się nigdy nie kończyć. Nie mówię tylko o moim zespole, to ogólny problem i jestem nim zmartwiony – oświadczył Francuz.
– Muszę tym jakoś zarządzać, ale terminarz jest szaleństwem. Nie szukam wymówki, bo taka jest rzeczywistość – zaznaczył.
W ten sposób mistrz świata z 1998 roku odniósł się do pamiętnych słów Toniego Kroosa.
Podczas konferencji prasowej przed meczem z Villarrealem szkoleniowiec „Królewskich” został również zapytany o przyszłość Varane’a. Jego forma w klubie budzi bowiem wątpliwości, a wszystkiemu przyglądają się inne kluby, w tym chociażby Manchester United.
– Mieliśmy ogromne szczęście, że udało się go nam sprowadzić, a od tamtego czasu zrobił dla nas bardzo wiele. Mogę powiedzieć, że Rafa nie jest na sprzedaż ani dla mnie, ani dla klubu, ani nikogo innego z Realu Madryt. Chcę, żeby to było jasne – stwierdził.
Do konfrontacji z ekipą Unaia Emery’ego dojdzie już dzisiaj o godzinie 16:15. W tym pojedynku Zidane będzie musiał sobie radzić bez Karima Benzemy, Casemiro, Édera Militão, Fede Valverde czy wspomnianego Ramosa.