Zawodnik już od dłuższego czasu nie może liczyć na miejsce w składzie Arsenalu. Zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Bournemouth i choć mógł tam do pewnego momentu liczyć na regularne występy, to po powrocie do Londynu został zesłany do rezerw. Pomocną dłoń może mu podać Roy Hodgson, który ostatnio został zatrudniony jako nowy menedżer „The Glaziers”.
Szkoleniowiec bardzo ceni umiejętności wychowanka „Kanonierów”, co było widać za jego kadencji w roli selekcjonera reprezentacji Anglii. Wilshere był jednym z najchętniej wybieranych graczy przez Hodgsona i ten uważa, że pomocnik wciąż może wiele dać swojej drużynie. „Daily Mail” informuje, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy sytuacja piłkarza będzie uważnie obserwowana.
Jeśli 25-latkowi nie powiedzie się w walce o powrót do pierwszego składu ekipy z Emirates Stadium, wtedy do gry wkroczy Crystal Palace. Hodgson planuje złożyć ofertę i liczy na to, że negocjacje ułatwi fakt, iż kontrakt piłkarza wygasa wraz z końcem sezonu. Oznacza to, że zimowe okno transferowe będzie dla „The Gunners” ostatnią szansą, by zarobić na zawodniku.
W trakcie wypożyczenia do Bournemouth Wilshere wystąpił w 27 meczach. Przez dłuższy czas był podstawowym zawodnikiem, ale w końcówce sezonu przytrafiła mu się kontuzja, która wykluczyła go z gry aż do sierpnia, przez co gracz stracił cały okres przygotowawczy.