Zlatan Ibrahimović zwiedził w swej karierze wiele klubów, w tym Ajax Amsterdam, Juventus, FC Barcelonę, Inter Mediolan, Manchester United czy AC Milan. Wydaje się jednak, że to z tą ostatnią drużyną łączą go najmocniejsze relacje.
Szwedzki snajper właśnie w barwach „Rossonerich” zaliczył 163 występy, 93 bramki i 35 asyst. To w nich po raz ostatni w karierze pojawił się na murawie.
Obecnie 42-latek przebywa na emeryturze. Mimo wszystko nie odciął się całkowicie od ukochanego klubu. Po porażce w derbach z Interem Mediolan osobiście pojawił się na treningu Stefano Piolego, motywując drużynę przed starciem Ligi Mistrzów z Newcastle United.
Szkoleniowiec mediolańskiej ekipy chciałby współpracować z dwukrotnym królem strzelców Serie A. Zawodnicy darzą go ogromnym podziwem i szacunkiem. Z pewnością mógłby wpłynąć na morale zespołu.
Po odejściu Paolo Maldiniego AC Milan potrzebuje mocnego charakteru w zarządzie. Ibrahimović to świetny kandydat. Jak donosi „Corriere della Sera”, rozmowy w tej sprawie są już prowadzone.
Na ten moment nie wiadomo, czy Szwed przyjmie propozycję. Zasadnicze pytanie nie dotyczy ani konkretnego rodzaju roli, którą bez większych problemów można byłoby zidentyfikować, ani wynagrodzenia, ale raczej życiowego wyboru legendy.
W dodatku na drodze mogą stać liczne umowy partnerskie emerytowanego snajpera, które po zatrudnieniu trzeba będzie rozwiązać.
- Nie chcę być symbolem przeszłości. Jeśli wrócę, to po to, żeby coś zmienić - skomentował plotki w niedawnej rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.
Ibrahimović chce poczuć przede wszystkim, że jego rola ma sens. Nie zamierza odgrywać drugoplanowej roli, będąc jedynie pewnego rodzaju maskotą. Jego natura perfekcjonisty mu na to nie pozwala.