Zabrakło argumentów z przodu. Oceniamy legionistów za mecz z Ajaksem

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa przegrała 0:1 w rewanżowym spotkaniu z Ajaksem i odpadła z Ligi Europy. Czuć spory niedosyt, bo amsterdamczycy byli jak najbardziej do ogrania.

Arkadiusz Malarz [2,5]


Na początku niemal bezrobotny. W 20. minucie uratował go słupek po strzale Ziyecha. Przy golu Viergevera... powinien zachować się lepiej. 36-latek niestety odbił piłkę wprost pod nogi obrońcy Ajaksu. Już po bramce dla gospodarzy notował wyłącznie pewne interwencje.

Łukasz Broź [2,5]


Zaczął bardzo odważnie i czysto. Potem było jednak gorzej. To jego stroną poszła akcja zakończona wspomnianym uderzeniem Ziyecha. Chwilę później Ajax przedarł się nią zresztą po raz drugi. Po przerwie parę razy na karuzeli, ale nie skończyło się to stratą drugiego gola. Akcja, w której bronił przeciwko pięciu rywalom jak najbardziej do zapamiętania.


Michał Pazdan [3,5]


Razem z całą linią obrony zaspał przy golu dla Ajaksu. Niestety zadecydowało to o awansie gospodarzy. Oprócz tego, bez błędów. Gdyby nie on, rywale wygraliby wyżej. Największy charakter pokazał w samej końcówce. Był nie do przejścia, a do tego ożywił kolegów z przodu.

Maciej Dąbrowski [2,5]


Swoje wybił, ale niektóre niecelne podania okrutnie raziły. Beznadziejny w wyprowadzaniu akcji. Mógł zrehabilitować się za to kilka minut przed końcem meczu, ale strzelił wprost w Onanę.

Adam Hloušek [3]


Bez gigantycznych błędów w defensywie, choć przytrafiały mu się niepotrzebne przewinienia. Momentami często pokazywał się z przodu. Niestety z dośrodkowań niewiele wynikało.


Guilherme [3]


Jak zwykle miał wielką chęć do gry. Często ciężko pracował w defensywie, żeby chwilę później przejść do ataku. Bardzo aktywny szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie przygasł i koniec końców został zmieniony przez Moulina.


Tomasz Jodłowiec [1,5]


O wiele słabszy występ niż przed tygodniem, momentami bardzo irytujący. Przed przerwą oddał beznadziejny strzał z dystansu, który jest najlepszym streszczeniem tego meczu w jego wykonaniu. Chaotyczny i niedokładny w środku pola.


Michał Kopczyński [3]


Kapitan. Tym razem nieco lepszy od Jodłowca. W niektórych akcjach nie odstawał, ale... i tak oczekujemy więcej.

Vadis Odjidja-Ofoe [4]

Nieustępliwy, oczywiście napędzał ataki Legii. Może i podjął kilka złych decyzji, ale przy takiej częstotliwości akcji, występ na duży plus. Podobnie jak w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami, potrafił zrobić różnicę. I tylko szkoda, że w pierwszej połowie nie wykończył świetnego dogrania z boku Kucharczyka. Zabrakło centymetrów.


Waleri Kazaiszwili [3]


Z jednej strony sporo walczył w obronie, potrafił dobrze rozrzucić piłkę i znaleźć sobie pozycję do oddania strzału. Z drugiej, uderzał w środek bramki i zdarzało mu się hamować akcje. Cały czas za mało konkretów. Choć możliwości oczywiście ogromne.


Michał Kucharczyk [2,5]


W pierwszej połowie zanotował w sumie jedno lub dwa podania, ale co z tego, skoro wypracował najlepszą okazję. Jeśli chodzi o jego występ jako napastnika, ciężko było mu wygrać pozycję. Walczył, odebrał, parę razy postraszył Onanę i linię defensywy Ajaksu, ale do gola było daleko.


REZERWOWI:


Thibault Moulin [3]


Niezła zmiana. Szkoda, że nie rozpoczął meczu od początku.


Tomáš Necid, Daniel Chima Chukwu [-]


Grali zbyt krótko, żeby ich ocenić. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dawid Szwarga szczerze o decyzji Rakowa Częstochowa. „Nie zgadzam się. Ubolewam nad tym” OFICJALNIE: Poznaliśmy drugiego polskiego pucharowicza. Kto jeszcze walczy o mistrzostwo? OFICJALNIE: Keylor Navas zdecydował. Ważna deklaracja Bayern Monachium sięgnie po trenera z Premier League?! Nawiązano kontakt Zwrot akcji w sprawie Roberta Lewandowskiego?! Xavi bez skrupułów Legia Warszawa nie dała mu szansy, teraz poprowadził Lechię Gdańsk do awansu. „Ogromny potencjał” [WIDEO] OFICJALNIE: Lechia Gdańsk wraca do Ekstraklasy! Przesądził rollercoaster w Krakowie [WIDEO] Real Madryt zdecydował w sprawie Luki Modricia

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy