10 faktów o... Leroyu Sané
2016-07-20 11:33:59; Aktualizacja: 8 lat temuMa dopiero 20 lat i rozegrał tylko jeden pełny sezon w dorosłej piłce, ale już bije się o niego pół Europy. Leroy Sané. Lada moment prawdopodobnie najdroższy niemiecki piłkarz w historii.
Skazany na sport
Sané był w zasadzie skazany na uprawianie sportu. Jego matka, ReginaWeber była niemiecką gimnastyczką. I to nie byle jaką, bo naigrzyskach olimpijskich w 1984 roku w Los Angeles sięgnęła pobrązowy medal. Ojciec z kolei przez lata występował w niemieckich,austriackich i szwajcarskich klubach. W latach osiemdziesiątychSouleyman Sané strzelił ponad 50 goli dla Freiburga (zdobył nawetkoronę króla strzelców zaplecza Bundesligi), a potem reprezentowałjeszcze barwy m.in. Norymbergi i Wattenscheid, w którym pierwszepiłkarskie kroki stawiał jego syn.
Szybkość potacie
Zawodnik Schalkemoże podziękować rodzicom za gibkość, zwinność i szybkość,którą imponuje. Tę ostatnią z całą pewnością odziedziczył poSané - seniorze, który w trakcie swojej kariery uchodził za jednegoz najszybszych zawodników w Niemczech. Reprezentant Senegaluzasłynął z przebiegnięcia 100 metrów w 10,7 sekundy.
Mógłgrać dla FrancjiPopularne
Tooczywiście też za sprawą ojca. Młody Souleyman, który urodziłsię w Dakarze w wieku kilku lat przeniósł się do Francji. Tamreprezentował barwy kilku amatorskich drużyn. Jako sportowiec miałmożliwość odbycia służby wojskowej jak najbliżej miejscaswojego zamieszkania. Gdy otrzymał powołanie, nie dopilnowałjednak formalności i został oddelegowany do Schwarzwaldu. Resztęjuż znacie. Do Francji jako zawodnik już nie wrócił. Gdyby wogóle się stamtąd nie ruszał, Leroy reprezentowałby pewniedzisiaj jej barwy. Obywatelstwo francuskie zresztą posiada.
Braciateż kopią piłkę
Podobniejak jego brat, Kim, który do zeszłego lata również grał wSchalke. Jest od niego starszy równo o rok i najczęściej występujena prawej obronie. W ostatnim sezonie rozegrał kilkanaście spotkańw drugiej drużynie Norymbergi. W Schalke cały czas wychowuje sięza to najmłodszy z braci, Sidi. Ma dopiero trzynaście lat. Sporomoże się jeszcze pozmieniać, ale póki co szaleje na środkuataku. Może to on ma największy talent?
Nie znosi imprez
Mimomłodego wieku Sané to profesjonalista w każdym calu. Od zawszemarzył o tym, żeby zostać piłkarzem. Nie lubi imprez, ostrejzabawy, od lat jego największym hobby jest futbol. Nie pije nawetcoli. Wszystko jest podporządkowane piłce. Jego ojciec przyznałkiedyś, że Leroy od zawsze jak nikt inny wpatrywał się zarówno wLeo Messiego, jak i Cristiano Ronaldo. Do tego pierwszego jestzresztą często porównywany.
Przedstawił się w Madrycie
Z drugimz kolei rywalizował już w Lidze Mistrzów. Marzec 2015 roku. Towłaśnie wtedy Sané trafił na usta całej piłkarskiej Europy.20-latek miał nie grać przeciwko Realowi, ale kontuzji nabawił sięEric Choupo-Moting. Sané wszedł na murawę pół godziny porozpoczęciu meczu. Od samego początku grał bez żadnychkompleksów. Błyszczał. W drugiej połowie zachwycił pięknymuderzeniem z dystansu na 3:3. Świetne uderzenie. Iker Casillas byłbez szans, a Cristiano tylko stał jak wryty. Młokos przedstawiłsię szerszej publiczności.
Tylko jeden mecz wLM
Sané zanotowałkapitalne spotkanie w Lidze Mistrzów, ale póki co ma je na koncietylko jedno. Wcześniej występował w młodzieżowej LM, ale tozupełnie inny rozmiar kapelusza. W ostatnim sezonie Niemiec grał zSchalke w Lidze Europy. Zagrał w siedmiu meczach, trafił do siatkize Spartą Praga.
Ma do wyrównania rachunki zCity
Wszystko wskazujena to, że Sané lada moment trafi do Manchesteru City. Z „TheCitizens” mierzył się już kiedyś właśnie w młodzieżowejChampions League. To było dwa tygodnie przed pamiętnym meczem zRealem. Sané zanotował asystę, ale razem z młodszymi kolegamiodpadł z Anglikami po rzutach karnych.
Debiut w cieniu ataku
Sané z powodzeniem grał w młodzieżowych kadrach Niemiec. Strzelał wnich gola za golem. W pierwszej reprezentacji zadebiutował jednakdopiero pod koniec zeszłego roku. W pamiętnym spotkaniuNiemców z Francuzami na Stade de France, podczas którego doszło dozamachów. Póki co uzbierał cztery mecze, w jednym - towarzyskim zeSłowacją - przebywał na boisku przez pełne 90 minut. Na Euro 2016Joachim Loew wpuścił go na mniej niż kwadrans w spotkaniu z...Francją.
Strzela w co czwartym meczu
WBundeslidze Sané zadebiutował o wiele wcześniej, bo na początku2014 roku. Od tamtej pory strzela niemal w co czwartym ligowym meczuSchalke. W ostatnim sezonie z podobną częstotliwością równieżasystował. Minione rozgrywki to osiem goli i sześć asyst. Samiprzyznacie, że jak na 20-latka to naprawdę robi wrażenie.Szybkość, przebojowość, brak kompleksów - z tego słynie.Oczywiście cały czas widać w jego grze rezerwy. Ciekawe czy zczasem uda mu się dorównać swoim idolom.