16 zimowych transferów Polaków, na które najbardziej czekamy

2020-01-13 21:27:02; Aktualizacja: 4 lata temu
16 zimowych transferów Polaków, na które najbardziej czekamy
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Już niedługo wkroczymy w drugą fazę stycznia. W tym czasie spodziewamy się zwiększenia liczby dokonywanych transferów i czekamy na kilka, a może kilkanaście, ciekawych transakcji z udziałem Polaków.

Pokaźnagrupa naszych rodaków z pewnością nie będzie należeć do bohaterów zimowegookienka. Jedynym polskim zawodnikiem, mającym szansę na to, aby znaleźć się wwielu zagranicznych zestawieniach podsumowujących zakupy dokonane w styczniu, jest Krzysztof Piątek.

Środkowy napastniknie zdołał odmienić oblicza Milanu i po sprowadzeniu Zlatana Ibrahimovicia stałsię nie do końca pożądanym piłkarzem w kadrze „Rossonerich”.

Z tego teżpowodu włoski klub jest otwarty na jego sprzedaż lub wypożyczenie z opcjądefinitywnego wykupu w połowie trwających rozgrywek. Jednocześnie ekipa z SanSiro liczy na to, że uda się jej na tej całej operacji odzyskać znaczącą część z 38 milionów eurozainwestowanych w sprowadzenie 24-latka z Genoi.

Na takiwydatek na tym etapie sezonu mogą sobie pozwolić tylko zespoły znajdujące się w znaczącej potrzebie, a do takich należą obecnie Tottenham, Crystal Palace czy AstonVilla. Wymienione angielskie drużyny wyraziły już zainteresowanie usługamiPiątka i niewykluczone, że jedna z nich sięgnie po reprezentanta Polski w przeciągukilku lub kilkunastu najbliższych dni.

***

Za znacznieniższą sumę swoich pracodawców może zmienić jeszcze kilku innych naszychrodaków. Spośród nich pewni przeprowadzki są Jarosław Niezgoda i PatrykKlimala. Napastnik Legii Warszawa osiągnął już pełne porozumienie zprzedstawicielami Portland Timbers i przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych,gdzie dopina ostatnie szczegóły związane z zawarciem kontraktu zespołem występującymw Major League Soccer. „Wojskowi” mają zarobić w sumie ponad cztery milionyeuro na sprzedaży 24-latka.

Niecomniejszą kwotę do klubowej kasy Jagiellonii Białystok wprowadzi drugi zwymienionych graczy. Młodzieżowy reprezentant Polski ma zapisaną w kontrakcieklauzulę odstępnego wynoszącą cztery miliony euro, która zostanie aktywowana przezCeltic. Klimala przyleciał już do Glasgow, gdzie ma przejść jeszcze obligatoryjnetesty medyczne przez zawarciem umowy ze szkocką drużyną.

Wspomniana dwójkajest już praktycznie obiema nogami poza naszą Ekstraklasą. Niewykluczone, żeich śladem podąży jeszcze przynajmniej trzech polskich zawodników. Spośród nichidentycznym szlakiem, co Klimala może podążyć Karol Fila. Obrońca Lechii Gdańsk jest już od dłuższego czasuobserwowany przez Celtic i być może jeszcze zimą podpisze kontrakt z ekipą zGlasgow.

Kierunekobrany przez Niezgodę może z kolei wybrać KamilJóźwiak. Piłkarz Lecha Poznań miał ostatnio znajdować się na celowniku Genoii Chicago Fire. Ewentualny transfer do pierwszego z wymienionych klubównajprawdopodobniej upadł po zmianie szkoleniowca we włoskim zespole. Z koleiopcja amerykańska ma znajdować się na etapie rozważań.

Za swoimimłodszymi kolegami na pewno nie podąży ArturSobiech. Doświadczony napastnik dostał po zakończeniu rundy wolną rękę od Lechii Gdańsk na poszukiwanianowego pracodawcy. 29-latek mógł liczyć na związanie się z jednym z niemieckichzespołów, ale ostatecznie zdecydował się na spróbowanie swoich sił w Turcji. Piłkarzprzebywa już w tym kraju ze swoim menedżerem – Tomaszem Hajtą i dopina ostatnieformalności związane ze swoją przeprowadzką do pierwszoligowej ekipy - FatihKaragümrük S.K.

***

Jakichjeszcze interesujących definitywnych transferów z udziałem Polaków możemy sięspodziewać? Niewykluczone, że może być ich nawet SZEŚĆ. Spośród nich największezainteresowanie mogą wzbudzić transakcje zudziałem dwóch reprezentantów „Biało-Czerwonych” – Jacka Góralskiego i TomaszaKędziory.

Pierwszy z wymienionych piłkarzy niewyraził zainteresowania możliwością przedłużenia kontraktu z Łudogorcem idlatego ma zostać odstawiony na boczny tor w bułgarskim zespole w drugiej części sezonu. Defensywnypomocnik nie może sobie na to pozwolić na pół roku przed Mistrzostwami Europy,więc ma przed sobą dwa wyjścia – podpisanie nowej umowy lub znalezieniechętnego na swoje usługi, a tych nie brakuje, ponieważ mogliśmy już przeczytać wmediach, że znalazł się na radarze takich klubów jak Kajrat Ałmaty, SeattleSounders, Sivasspor i Denizlispor.

Z podobnym problemem boryka się bocznyobrońca, który miał zostać wytypowany na jednego z piłkarzy do odciążeniabudżetu Dynama Kijów. Na chwilę obecną trudno przypuszczać, co stanie się zdefensorem w przypadku pozostania w ukraińskim zespole, bo wokół jegoosoby panuje spekulacyjna cisza.

Z takimi kłopotami na pewno nie będziezmagał się Jakub Świerczok. Środkowynapastnik jest jednym z głównych kandydatów do zastąpienia Jarosława Niezgody wLegii Warszawa. Sam zawodnik nie zamyka się na powrót do rodzimego kraju, alemoże mu go utrudnić wspomniany już Łudogorec. Ekipa z Razgradu odrzucamożliwość wypożyczenia 27-latka i oczekuje za niego wyłącznie gotówki, a konkretniej oferty wwysokości 1,25 miliona euro.

Zostało nam jeszcze trzech zawodnikówu których spodziewamy się definitywnych transakcji. W ich przypadku sumyodstępnego nie będą jednak powalać na kolana, ponieważ Maciej Makuszewski i SławomirPeszko mają opuścić swoje zespoły na zasadzie wolnego transferu. Pierwszyznajduje się na celowniku trzech ekstraklasowych drużyn. Natomiast drugi maponownie zasilić szeregi Wisły Kraków.

Pewien zastrzyk gotówki może za tootrzymać Zagłębie Lubin, jeżeli zgodzi się na sprzedaż Filipa Starzyńskiego do Lechii Gdańsk. „Miedziowi” mogą również nicnie zarobić na odejściu pomocnika, bo „Biało-Zieloni” przejawiają chęć dowymienienia go na Patryka Lipskiego.

***

Jeżeli chodzi o pozostałych naszychrodaków występujących na zagranicznych boiskach, w przypadku kilku z nichmożemy spodziewać się tylko wypożyczeń, bo tak to będzie zapewne wyglądać u Szymona Żurkowskiego, Łukasza Teodorczyka,Damian Szymańskiego i BartoszaKapustki.

Cała czwórka nie ma większych szans na to, aby regularnie występować w swoich zespołach i liczy na to, że wkrótce uda im się zmienićotoczenia na takie, w którym zaczną łapać zdecydowanie więcej minut.

Najbliżej osiągnięcia tego celu jestSzymański. Środkowy pomocnik przebywa już w Grecji, gdzie dogrywa ostatnieszczegóły związane z tymczasową przeprowadzką do AEK-u Ateny.