Bolesny koniec serii Pogoni. Korona deklasuje „Portowców”

2016-11-26 16:34:12; Aktualizacja: 7 lat temu
Bolesny koniec serii Pogoni. Korona deklasuje „Portowców” Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Korona Kielce przerwała dobrą passę Pogoni Szczecin i pokonała „Portowców” 4:1.

Rozpędzona Pogoń Szczecin przyjechała do Kielc z zamiarem zgarnięcia kolejnego kompletu punktów w tym sezonie. Z kolei Korona po dwóch ostatnich zwycięstwach nad Bruk-Bet Termalicą i Zagłębiem Lubin pokazała, że wyszyła już z głębokiego kryzysu i nie zmierzała wracać do tych smutnych chwil.

Było to widać już od pierwszych minut spotkania, ponieważ to właśnie gospodarze w ekspresowym tempie narzucili rywalowi swój styl gry i szybko to udokumentowali bramką. W 5. minucie fatalnym podaniem popisał się Jacek Kiełb, ale jeszcze gorzej od niego interweniował Takafumi Akahoshi i dzięki temu futbolówka trafiła po nogi Vanji Markovicia, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Dawida Kudłę.

Korona po wyjściu na prowadzenie dalej utrzymywała się dłużej przy piłce, ale pierwsi bliżej zdobycia kolejnego gola byli „Portowcy”. Spas Delew stanął przed wyśmienitą okazją, aby doprowadzić do wyrównania, ale trafił wprost w interweniującego Bartosza Rymaniaka.

Ta niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się na Pogoni, ale niestety dla gospodarzy doskonałego podania Nabila Aankoura nie wykorzystał Dani Abalo. Hiszpan stanął oko w oko z Kudłą, ale trafił w bramkarza gości.

Przed przerwą oba zespoły stworzyły jeszcze kilka okazji do zdobycia gola, ale ostatecznie kibice zobaczyli jeszcze tylko jedną bramkę, ale za to wyjątkowej urody. W doliczonym czasie gry futbolówka dość szczęśliwie trafiła pod nogi Aankoura, a Marokańczyk bez chwili zastanowienia zdecydował się huknąć z woleja. Golkiper szczecinian rzucił się z rozpaczliwą interwencją, ale nie miał szans na obronę tego strzału.

Drugą połowę od mocnego uderzenia mogła rozpocząć Pogoń za sprawą Rafała Murawskiego. Kapitan szczecinian podpisał się indywidualną akcją, którą wykończył bardzo dobrym strzałem, ale jeszcze lepszą paradą popisał się Zbigniew Małkowski i goście wciąż przegrywali dwoma golami.

W 53. minucie sytuacja „Portowców” stała się już beznadziejna. Po kolejnym już w tym meczu niedokładnym wybiciu futbolówka trafiła pod nogi gracza Korony. Tym razem okazał się nim Marković, który podobnie jak Aankour w pierwszej połowie nie kalkulował i kropnął z dystansu nie do obrony.

Korona od tego momentu grała już na luzie i w 78. minucie przeprowadziła najlepszą zespołową akcję w tym spotkaniu. Na prawej stronie pognał z futbolówką Abalo i dograł idealną piłkę na głowę Aankoura, a ten nie dał żadnych szans Kudle na skuteczną interwencję.

Pogoń mimo fatalnego rezultatu grała do końca meczu i w doliczonym czasie gry zdołała zdobyć gola honorowego. Po dośrodkowaniu rzutu rożnego najwyżej w polu karnym kielczan wyskoczył Mateusz Matras i strzałem głową pokonał Małkowskiego.

Ostatecznie Korona wygrała z Pogonią 4:1 i przynajmniej na kilka godzin melduje się w czołowej ósemce LOTTO Ekstraklasy. Z kolei „Portowcy” przegrali swój pierwszy ligowy mecz od 17 września.

Korona Kielce – Pogoń Szczecin 4:1 (2:0)
Bramki:
Marković (5’, 53’), Aankour (45’+, 78’) – Matras (90’+)

Korona: Małkowski [4] – Gabovs [3,5], Rymaniak [3,5], Diaw [4],Grzelak [3,5] – Marković [5,5] (71’ Pylypchuk [3,5]), Możdżeń [3,5], Kiełb [3] (69’Przybyła [3]), Aankour [5,5], Abalo [3,5] (81’ Cebula) – Palanca [3,5]

Pogoń: Kudła [2,5] – Rapa [2,5], Rudol [2], Fojut [2,5], Nunes [3] –Murawski [3] (59’ Drygas [2,5]), Matras [3], Delew [2,5], Akahoshi [2] (59’ Kort [3]),Gyurcso [2,5] (73’ Zwoliński [3]) – Frączczak [2,5]

Żółte kartki: Aankour, Marković, Abaolo – Fojut, Frączczak,Gyurcso, Delew

Sędzia: Mariusz Złotek [3]
Widzów: 5260

Plus meczu Transfery.info: Vanja Marković (Korona Kielce)