Contenuacja

2014-08-18 15:34:24; Aktualizacja: 10 lat temu
Contenuacja Fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Dawid Kurowski Źródło: Transfery.info

Po drugim z rzędu blamażu na Mistrzostwach Świata wiele osób we Włoszech posypało głowę popiołem i powiedziało: „dość!”, po czym zrezygnowało ze swoich stanowisk.

Odeszli między innymi selekcjoner Cesare Prandelli i prezydent federacji Giancarlo Abete. Kandydatów do stołka po tym pierwszym było dwóch: Roberto Mancini i Massimiliano Allegri, ale jak wiadomo - „gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta” – i nowym trenerem „Azzurich” został Antonio Conte.

Kilka godzin po wypuszczeniu w świat decyzji nowego prezydenta FIGC Carlo Tavecchio wszyscy są zgodni: - to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Nie można się im dziwić, bo to Conte odbudował wielki Juventus, a do pełni szczęścia zabrakło mu jedynie sukcesu na arenie międzynarodowej. W ciągu swojej zaledwie trzyletniej przygody ze „Starą Damą” zdobył trzy tytuły ligowe i dwa Superpuchary.
 
Głosy przeciwne temu wyborowi pochodzą spoza świata piłki nożnej i są naturalne w obliczu kryzysu, z jakim od kilku lat borykają się Włochy. "Nowy selekcjoner będzie zarabiał 3,6 miliona euro rocznie. Za te pieniądze można opłacić roczne wynagrodzenie 200 nauczycieli lub pielęgniarek. Ktoś mi powie, że takie są zasady na tym rynku, ale jest to nierówne i niesprawiedliwe traktowanie. Dowodzi  tylko głupoty rynku, tak chwalonego przez wielu" – napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Toskanii Enrico Rossi.
 
Panu Rossiemu jedno z pewnością można oddać - nie jest świadomy, skąd się ta suma wzięła. Antonio Conte zarabiał w Juventusie 3,5 miliona euro rocznie i to minimalna stawka, za jaką jest gotowy pracować. Włoska federacja nie chciała jednak płacić nowemu selekcjonerowi więcej niż zarabiał Cesare Prandelli, czyli 1,7 miliona euro. Kiedy wydawało się, że nie ma wyjścia z tej sytuacji z pomocą przybył sponsor techniczny reprezentacji. Puma zadeklarowała gotowość pokrycia brakującej części, na które aktualnie składa się 1,6 miliona od FIGC i 2 miliony od Niemców.
 
Czy Conte wart jest, by być trzecim najlepiej opłacanym obecnie selekcjonerem? Co może zaoferować Włochom?
 
1. Wartości
 
Swoją karierę trenerską rozpoczął w Arezzo od pięciu remisów i czterech porażek, po których został zwolniony. Początkowy koszmar zamienił się po kilku latach w bajkę. Podczas pracy w Serie A zasłynął jako świetny taktyk, który potrafi zmotywować drużynę i jest jej prawdziwym liderem. To człowiek, który potrafi utrzymać w zespole koncentrację zarówno w najważniejszych meczach, na treningach, jak i podczas sparingów. Warto pamiętać, że Włosi miewali z tym w przeszłości sporo problemów. Należy tutaj wspomnieć chociażby o remisach z Luksemburgiem i Haiti oraz atmosferze, która wytworzyła się w drużynie podczas mundialu w RPA.
 
2. Mario Balotelli
 
Najtrudniejszym zadaniem w pracy ze „Squadra Azzurra” może się okazać to, z którym nie dali sobie wcześniej rady Roberto Mancini, Massimiliano Allegri i José Mourinho. Ujarzmienie Mario Balotellego to ciężki orzech do zgryzienia. Z kolei Conte zawsze był dobry w rozgrywkach personalnych. Jeśli "Balo" mu się nie podporządkuje - z pewnością wyleci z kadry na dłuższy czas.
 
3. Squadra Bianconeri
 
Kiedy Conte obejmował „Starą Damę” znajdowała się ona w podobnej sytuacji do kadry, ale szybkie korekty spowodowały natychmiastową poprawę i falę sukcesów. To samo może się zdarzyć w reprezentacji. 45-latek nie ma zbyt wiele czasu, by zbudować drużynę od zera, ale zna trzon zespołu ze swojej pracy w Turynie; może choćby namówić do powrotu Andreę Pirlo. 
 
4. Pech kontynentalny
 
Dzięki prowadzeniu reprezentacji narodowej Antonio Conte ma szansę przerwać swą złą passę związaną z turniejem Mistrzostw Europy. Jako zawodnik w 1996 roku miał pojechać na turniej do Anglii, ale podczas meczu finałowego Ligi Mistrzów przeciwko Ajaksowi Amsterdam doznał kontuzji i musiał oglądać poczynania kolegów w telewizji. Cztery lata później był już na EURO i grał bardzo dobrze, ale w spotkaniu ćwierćfinałowym z Rumunami został sfaulowany przez Gheorghe Hagiego, co zakończyło jego udział w dalszej części turnieju. To właśnie rozgrywki europejskie należy uznać za piętę achillesową Conte, który podczas trzech lat pracy powinien osiągnąć w nich o wiele więcej, również prowadząc Juventus. Pracę w reprezentacji może potraktować jako możliwość do rehabilitacji na arenie międzynarodowej, gdzie do dzisiaj nie miał wiele szczęścia.
Więcej na ten temat: Włochy Antonio Conte