Goal-line działa!
2014-06-15 23:06:55; Aktualizacja: 10 lat temuPrzed meczem spodziewano się, że Karim Benzema rozstrzela rywali i się nie pomylono. Napastnik algierskiego pochodzenia trafił dwukrotnie.
Breaking news.. 36 hours before 1st game, France camp is a happy, harmonious, relaxed place. Nothing negative to report #worrying #notnormal
— Matt Spiro (@mattspiro) czerwiec 14, 2014
Co z hymnami????? Pol dnia czekam na Marsylianke.
— Mateusz Borek (@BorekMati) czerwiec 15, 2014
Popularne
Wraz z upływem minut outsiderzy grupy E stracili sporo na animuszu i pozwalali Francuzom na coraz swobodniejsze rozgrywanie piłki na własnej połowie. Z biegiem czasu reprezentanci Hondurasu mieli także coraz większe problemy ze składnym wyprowadzeniem akcji. Dwa, trzy podania - strata. I ten schemat powtarzał się aż do znudzenia. Parokrotne próby wymiany podań nie umożliwiły stworzenia im choć jednej ciekawej akcji w przeciągu całej pierwszej połowy.
Tu z kolei pierwszy kartonik po incydencie z Pogbą:
Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Benzema:
Pierwszy raz przydało się goal-line technology
— Dawid Kurowski (@Dawid_Kurowski) czerwiec 15, 2014
Bramka numer dwa wywołała sporo konferencji i na mundialu w RPA mogłaby zostać nieuznana. Luis Suarez odwoływał się najpierw do sędziego technicznego, później Didiera Deschampsa, a na koniec samej opatrzności, ale na nic się to zdało. Technologia Goal-line była bezlitosna dla Honduran i bramkę uznać należało.
Kilka minut później Karim Benzema dostał podanie na piątym metrze, ale nie potrafił skierować piłki do siatki. Co nie udało mu się wtedy, udało mu się z dużo trudniejszej pozycji i Francuz dopisał drugą bramkę na swoim koncie. Warto wspomnieć, że zawodnik Realu Madryt jest pierwszym od 1998 roku graczem "Les Bleus", który zdobył na mundialu dwie bramki dla swojej ojczyzny. W 1998 roku dokonał tego Zinedine Zidane w finale.
"Tricolores" czekali na ostatnią bramkę w Mistrzostwach Świata, a nadzieję pokładano w Benzemie, któremu życzono w tym meczu hattricka. Po drugiej stronie Honduranie oddali zaledwie jeden strzał na bramkę Francuzów.
Pierwszy strzał na bramkę Francuzow! Kto mogł strzelać?
Oczywiście Boniek, jednak bramki nie było. Również żaden z Francuzów nie wpisał się już na listę strzelców. „Tricolores” nie mogą być jednak rozczarowani tym wynikiem, bo cztery lata temu w całym turnieju zdobyli zaledwie jedną. Francuzi ze strzeleniem setnej bramki muszą poczekać przynajmniej do spotkania ze Szwajcarami. Niewykluczone, że na listę strzelców wpisze się Karim Benzema, który pokazał, że jest jednym z pretendentów do korony króla strzelców. Honduranie musza liczyć na trenera Luisa Suareza, który zna ich następnego rywala Ekwador, jak własną kieszeń. To on trenował reprezentację z Ameryki Południowej, kiedy pokonała w 2006 roku reprezentacje Polski 2-0. Kolumbijski szkoleniowiec będzie musiał również pomyśleć, co zrobić z Wilsonem Palaciosem, który zamiast walki o dobro narodu, wolał powalczyć o „własny honor” i zaatakował Paula Pogbę. Autorzy: Jakub Kulczycki i Dawid Kurowski