James Carew, PógMoGoal.com: Rywalizacja w tej grupie może przejść do historii

2014-02-23 15:08:46; Aktualizacja: 10 lat temu
James Carew, PógMoGoal.com: Rywalizacja w tej grupie może przejść do historii Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

Niemcy, Szkoci, Polacy i Irlandczycy w jednej grupie? Poza spotkaniami, w których rywalizacja powinna być ogromna, rywalizacja kibiców z tych krajów może przejść do historii - pisze James Carew, redaktor PógMoGoal.com, serwisu o irlandzkiej piłce

To ciężkie losowanie dla Irlandii. Ostatnio powiało u nas optymizmem po tym, jak nowym menedżerem został Martin O'Neill, a nowym asystentem - Roy Keane. Kibice są pewni, że to spowoduje, że zobaczymy znacznie lepszą grę, niż pod wodzą Giovanniego Trapattoniego. Gdy awansowaliśmy do Euro 2012, piłkarze grali przy w połowie pustym Aviva Stadium w Dublinie, a to dlatego, że ludzie nienawidzili stylu gry, jaki preferował "Trap".
 
Przed dzisiejszym losowaniem, fani byli pewni, że możemy wejść do Euro 2016, ze względu na rozszerzenie turnieju do 24 zespołów. Ale w tym momencie to już nie jest takie oczywiste. Niemcy pokonali nas w Dublinie 6:1 w ostatnich eliminacjach mistrzostw świata, co było naszą najwyższą porażką w meczu o stawkę. Później ograli nas jeszcze raz w Kolonii.
 
Szkoci oznaczają "Celtyckie derby" i o ile można być pewnym o niesamowitą atmosferę pomiędzy kibicami, same spotkania będą potwornie trudne. Szczególnie, że pod wodzą Gordona Strachana Szkoci poczynili pewien progres.
 
Gruzję pamiętamy z eliminacji mundialu w RPA. Mieliśmy wiele szczęścia, że pierwszy mecz rozgrywaliśmy na neutralnym terenie w Moguncji, gdzie udało się wygrać. Tym razem jednak nie uda się uniknąć wyjazdu na gorący teren do Gruzji, gdzie nigdy nie gra się łatwo.
 
Mecz z Polską będzie z pewnością bardzo popularny wśród kibiców w Irlandii. Szansa powrotu do Polski po Euro 2012 z pewnością spotka się z wielkim zainteresowaniem "Green Army". Na boisku to będzie jednak kolejny ciężki sprawdzian. Ostatnie dwa spotkania to zwycięstwo w Dublinie i remis w Poznaniu w drugim meczu Martina O'Neilla u sterów. To, co jest pewnikiem, to ogromne wsparcie dla Polaków w Dublinie. Przecież w dwóch ostatnich meczach z Polską na Croke Park i Aviva Stadium, Polaków było na trybunach więcej niż nas!
 
Na papierze, jako losowana z drugiego koszyka, Irlandia w teorii powinna pokonać niżej notowane ekipy, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Ale łatwo to powiedzieć, gorzej gdy przyjdzie zagrać z Polską, Gruzją i Szkocją. Z całym szacunkiem do Gibraltaru, mniej niż sześć punktów z tym zespołem będzie katastrofą. W swoim pierwszym podejściu to będzie jednak zespół przepełniony ambicją i dumą, co czasami może wystarczyć, by "ukłuć" topowe ekipy. Przekonaliśmy się o tym boleśnie, gdy Irlandia kompromitowała się w spotkaniach z takimi reprezentacjami jak Liechtenstein, Macedonia, San Marino czy Cypr.
 
Wiele osób twierdzi, że Niemcy już mają zapewnione zwycięstwo w tej grupie, a inni powalczą o drugie, również dające awans. Nie byłbym jednak tego taki pewny. Szczególnie patrząc na nasz nowy, niezwykły duet u sterów. Mając nad sobą Roy'a Keane'a, nie mam wątpliwości, że nasi piłkarze zagrają ze stuprocentowym poświęceniem, zostawiając serca na boisku, byle tylko wygrać. Również z Niemcami.
 
W przeszłości zdarzało się, że u Trapattoniego grali zawodnicy nie zasługujący na powołanie niczym poza sympatią Włocha. To przy O'Neillu i Keanie już na pewno się nie zdarzy. Selekcja po prostu musi być znacznie lepsza. I będzie. A popatrzmy choćby na Seamusa Colemana czy Jamesa McCarthy'ego z Evertonu. To przecież są jedni z najlepiej obecnie ocenianych piłakrzy w całej Premier League.
 
Odbiór tej grupy dla kibiców "wyjazdowych" jest natomiast znakomity. Czekają ich wycieczki do krajów, które już uwielbiają, do Niemiec, do Szkocji i do Polski. I chyba się nie pomylę jeśli powiem, że te narody również kochają kibiców z Irlandii. A jako że Gibraltar najprawdopodobniej będzie grać w Portugalii, to także atrakcyjna opcja dla naszej "Zielonej Armii". No i jako że ostatnio nie udało się polecieć do Gruzji, wielu może być chętnych i na ten wyjazd.
 
Niemcy, Szkoci, Polacy i Irlandczycy w jednej grupie? Poza spotkaniami, w których rywalizacja powinna być ogromna, rywalizacja kibiców z tych krajów może przejść do historii. Podejrzewam, że to może być pod tym względem najfajniejsza grupa eliminacyjna.
 
JAMES CAREW
 
 
James Carew jest redaktorem PógMoGoal.com, irlandzkiego bloga, skupiającego się na piłkarskiej kulturze, opiniach i humorze.
 
Śledź PógMoGoal.com:
 
 
Więcej na ten temat: Polska Irlandia Euro 2016