Kibu VICUÑA: Do zobaczenia Tiki-Tako

2014-06-26 13:48:45; Aktualizacja: 10 lat temu
Kibu VICUÑA: Do zobaczenia Tiki-Tako Fot. Transfery.info
Dawid Michalski
Dawid Michalski Źródło: Transfery.info

Hiszpania odpadła z mistrzostw już po fazie grupowej. Czy oznacza to koniec "Tiki-Taki"? Nasz mundialowy eskpert Kibu Vicuña jeszcze by się z nią nie żegnał.

"Żegnaj Tiki-Tako" - taki tytuł zobaczyłem w jednej z angielskich gazet, kiedy wracałem do Polski. Hiszpania wygrała swój ostatni mecz z Australią (3-0), Villa strzelił bramkę, która jest jego dziewiątym trafieniem w historii Mistrzostw Świata, ale "La Furia Roja" wraca do domu z dorobkiem tylko trzech punktów. Mam odczucie, że wielu ludzi życzyło nam tego niepowodzenia po trzech z rzędu sukcesach w EURO 2008, MŚ 2010 i EURO 2012. Ostatnie sześć lat to czas panowania Hiszpanów, którzy przez prawie cały ten okres zajmowali pozycję lidera w rankingu FIFA.

Nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój początek oraz koniec. Takie jest prawo życia. Dla mnie już zdobycie mistrzostwa w EURO 2012, które odbywało się w Polsce i na Ukrainie, było dużą niespodzianką. Miałem sporo szczęścia, bo mogłem zobaczyć ich w akcji na żywo. Obejrzałem pierwsze trzy mecze w Gdańsku i widziałem, że zespół Del Bosque poradził sobie z brakiem żądzy zwycięstwa i absencją dwóch podstawowych piłkarzy - Puyola, który samą swoją obecnością windował współpartnerów na wyższy poziom oraz bramkostrzelnego Villi. Na koniec Hiszpania pokonała w finale Włochy (4-0), rozgrywając jedno z najlepszych spotkań, jakie oglądałem. Teraz niektórzy określają tamten sukces "łabędzim śpiewem", odchodzącej generacji piłkarzy.

Jednakże nikt nie mógł przewidzieć tej katastrofy, do której doszło w Brazylii. Przecież przez dwa ostatnie sezony Hiszpanie grali bez zarzutu i zakwalifikowali się do mundialu, nie przegrywając ani jednego spotkania. Pokonali również Francuzów, teraz uważanych za faworytów. Do tego podczas Pucharu Konfederacji zespół Del Bosque rozprawił się z Urugwajem, Nigerią oraz Włochami w półfinale (po rzutach karnych), a przegrali dopiero w finale z gospodarzem, czyli Brazylią.

Coś się kończy, ale też coś teraz będzie miało swój początek. Reprezentacja Hiszpanii do lat 21 wygrała Mistrzostwa Europy w takim samym stylu, jak wcześniej pierwszy zespół. Ci piłkarze tylko czekają, żeby przejąć pałeczkę i poprowadzić "La Furia Roję" do kolejnych sukcesów. Ander Herrera, Isco, Iñigo Martínez, Thiago, Carvajal, Muniáin, Morata, Jesé i wielu innych. Tak więc nie jest to "Żegnaj Tiki-Tako", a "Do zobaczenia Tiki-Tako".

José Antonio "Kibu" Vicuña - hiszpański trener, który przez wiele lat współpracował z Janem Urbanem. Ostatnio razem pracowali w Legii Warszawa, gdzie pełnił rolę II trenera. Prowadzi własną stronę z analizami taktycznymi i nie tylko - http://www.lakibuteka.com/