Korona na remis z Wisłą. Podział punktów nikogo nie zadowala
2016-03-08 19:07:54; Aktualizacja: 8 lat temuKorona Kielce zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 w zaległym meczu 25. kolejki. Dzięki takiemu wynikowi "Biała Gwiazda" opuściła strefę spadkową, ale do końca sezonu będzie musiała walczyć o pozostanie w Ekstraklasie.
Piorunujący początek
Ci, co spóźnili się na spotkanie Korony z Wisłą mogą mówić o olbrzymim pechu, ponieważ już w pierwszych sekundach meczu goście wywalczyli jedenastkę. Złe ustawienie Dijbrila Diawa wykorzystał Zdenek Ondrasek, który został sfaulowany przez Senegalczyka. Z kolei do rzutu karnego podszedł Denis Popović i pewnym uderzeniem pokonał Dariusza Trelę. „Żółto-Czerwoni” po stracie gola starali się odrobić stratę, ale nie mieli kompletnie pomysłu na sforsowanie defensywy „Białej Gwiazdy”. Mało tego, podopieczni Marcina Brosza pierwszy celny strzał oddali dopiero po upływie 30 minut. Natomiast ekipa z Krakowa umiejętnie kontrolowała przebieg dalszej części pierwszej połowy i do szatni zeszła w dobrych humorach.
Bramkostrzelny CabreraPopularne
Drugą część gry zdecydowanie lepiej niż pierwszą rozpoczęli gospodarze, którzy zaczęli zagrażać bramce Wisły. Duża w tym zasługa Nabila Aankoura, który pojawił się na placu gry w miejsce Michała Przybyły. Ta zmiana dość szybko przyniosła zamierzony skutek, ponieważ w 59. minucie do wyrównania doprowadził Airam Lopez Cabrera właśnie po podaniu Marokańczyka. Ta bramka podziała mobilizująco na Koroniarzy, którzy przejęli inicjatywę. Kielczanie mimo wielu stworzonych sytuacji nie zdołali wyjść na prowadzenie. Żeby tego było mało, to w kilku sytuacjach swoimi umiejętnościami musiał wykazać się Dariusza Trela, który uratował swój zespół od straty gola. W efekcie do ostatniego gwizdka sędziego żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, co z pewnością nie zadowala ani Korony, ani Wisły.