Krajobraz przed ligą - Piast Gliwice

Tym razem na tapetę wzięliśmy Piasta Gliwice, a więc rewelacyjnego beniaminka, który zostawił wiele faworyzowanych zespołów w tyle i awansował z 4. miejsca do europejskich pucharów. 

 

 

Przed obecnym sezonem dokonano kilku wzmocnień, czy raczej uzupełnień składu. Między innymi wykorzystano kolejną przebudowę Zagłębia Lubin, by ściągnąć Csabę Horvatha oraz byłego zawodnika gliwiczan - Kamila Wilczka. Najważniejszym transferem może się jednak okazać sprowadzenie za drobne (100 tysięcy złotych plus procent z następnej sprzedaży) Jakuba Szumskiego, który zapowiada się na jednego z lepszych polskich bramkarzy młodego pokolenia. Były już Legionista nie będzie musiał się obawiać o przyjęcie w Gliwicach, bo do Piasta był wypożyczony w poprzednich rozgrywkach i gdy musiał zastąpić między słupkami Dariusza Trelę, plamy nie dał. A wobec zainteresowania Trelą ze strony Realu Valladolid, Piast może mieć gotowego następcę, którego wartość może w ciągu jednego sezonu, czy nawet rundy, skoczyć kilkakrotnie. Po stronie wartych nadmienienia strat chyba tylko Urban i Mido, z którymi nie przedłużono kontraktów, jednak i za nimi nikt szczególnie płakać nie będzie. 

 

 

Utrzymanie kadry z poprzednich rozgrywek. Poza Pawłem Oleksym, który wrócił do Zagłębia Lubin, nie odszedł z Gliwic nikt znaczący. To tylko potwierdza, że prezes klubu, Jarosław Kołodziejczyk stawia na stabilizację i sprawdzonych ludzi, a nie szastanie pieniędzmi w okienku transferowym. Wyjątkowo cicho było też wokół Tomasza Podgórskiego, który miał zasilić Śląsk Wrocław, a gdy Sebastian Mila zdecydował się we Wrocławiu zostać - Zagłębie. W tym wypadku jednak im ciszej, tym lepiej. Jego stałe fragmenty gry powinny znów dać "Piastunkom" kilka punktów.

 

 

Drugi sezon w Ekstraklasie. W Gliwicach raz już to przerabiali. Awans, utrzymanie w niezłym stylu, spadek. Teraz nasz pucharowicz będzie chciał tego uniknąć i za nic nie podążyć drogą Ruchu Chorzów z poprzedniego sezonu, który utrzymał się tylko dlatego, że Polonia Warszawa miała wielkiego pecha w postaci nie mniejszego Ireneusza Króla. Teraz już nikt nie zlekceważy Piasta, a każdy będzie podchodził do meczu z zespołem z Gliwic nie jak do spotkania z outsiderem, a jak do gry z ligową czołówką. O powtórkę z poprzedniego sezonu może więc być bardzo ciężko.

 

 

PIAST GLIWICE - Korona Kielce 1:0 (Izvolt)

Honved Budapeszt - PIAST GLIWICE 0:1 (Zbozień)

PIAST GLIWICE - Amkar Perm 2:3 (Izvolt, Robak)

PIAST GLIWICE - Raja Casablanca 1:1 (Docekal)

PIAST GLIWICE - Ferencvaros 1:1 (Klepczyński)