Legia dwa kroki od raju, ale mistrzowscy tylko kibice...
2016-08-03 23:54:37; Aktualizacja: 8 lat temuLegia Warszawa jest coraz bliżej gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Po bezbramkowym remisie w rewanżu z Trenczynem do euforii jednak daleko.
Zdecydował błysk Kuchego
Ktoby pomyślał, że to Michał Kucharczyk będzie architektem awansudo IV rundy eliminacji. Co prawda w pierwszym spotkaniu z Trenczynemdo siatki trafił Nemanja Nikolić, ale decydującego o promocji golanie byłoby przecież, gdyby nie świetne dośrodkowanie „Kuchego”.Kibice Legii domagali się mocnych transferów, a tymczasem topoczciwy skrzydłowy był autorem kluczowego zagrania w dwumeczu zeSłowakami. Nie zmienia to jednak faktu, że w spotkaniu numer dwanie zachwycił. Mnóstwo bezsensownych zagrań i fatalne (tak, słowoużyte celowo) pudło po przerwie.
Słabiutkidebiut
Po pierwszymmeczu napisaliśmy, że na asystę Kucharczyka wpływ miałoprzyjście do klubu Steveena Langila. Jeśli 28-latek w kolejnychspotkaniach będzie prezentował się tak jak w środę, tofaktycznie, „Kuchy” zyskał rywala... Reprezentant Martynikizawiódł na całej linii. Biegnąc kilka metrów z piłką iwchodząc w drybling wyglądał jeszcze dobrze, ale potem albokoszmarnie podawał, albo bardzo niecelnie strzelał. Miejmynadzieję, że to tylko wypadek przy pracy. Transfer był przecieżrobiony z myślą o LM.
Złe podejście i masaszczęścia
Może sięnie znamy, ale legioniści źle podeszli do tego spotkania. Mielioczywiście przewagę z pierwszego meczu, ale przecież to byłatylko bramka. Jedna dobra akcja Słowaków i w dwumeczu mielibyśmyremis. Tym bardziej, że legioniści pozwalali im na zbyt wiele. Notowali masę strat, a rywale potrafili bardzo szybko podejść pod ich pole karne. Z jednej więc strony warszawiakom bardziej zależało na czystymkoncie niż trafieniu do siatki, a z drugiej robili w środku polawszystko, żeby to się nie udało. Trenczyn nie jest drużyną słabą, ale pozwolić takiej ekipie na oddanie 15 strzałów, wtym sześciu celnych, na własnym stadionie to zawstydzającastatystyka.
Z najlepszej strony pokazali siękibice
Piłkarze Legiina fazę grupową Ligi Mistrzów nie zasługują, ale fani mistrzaPolski, a i owszem. Poziom trzymali oczywiście przez cały mecz, aleprawdziwą petardę mieliśmy jeszcze przed jego rozpoczęciem. Faniminutą ciszy uczcili 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego,po czym odśpiewali hymn. Piękna sprawa, podkreślamy to zresztąnie pierwszy raz. Warszawscy kibice poziom Champions League z całąpewnością prezentują. Szkoda, że piłkarzom cały czas do niegodaleko.
Paradoksalnie raj jest naprawdęblisko
Przynajmniejjeśli chodzi o grę. Póki co, wyniki bowiem są i grająca strasznąpiłkę Legia jest dwa kroki od raju. Już w trakciemeczu z Trenczynem wszyscy ekscytowali się, że legioniści będąrozstawieni w IV rundzie. Wyobrażamy sobie rozpacz, gdyby Słowacyjednak trafili do siatki, a potem dobili ekipę Besnika Hasiego wdogrywce... Tak czy siak, na razie los jest naprawdę łaskawy.
Jeszczetylko ci Irlandczycy z Dundalk. Prosimy!