Najgorsza seria rzutów karnych w historii Capital One Cup? Wstyd dla United, finał dla Sunderlandu
2014-01-22 23:25:36; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Manchester United wypadł z walki o kolejne trofeum. Po FA Cup, mając z tyłu głowy, że w lidze też nie jest za różowo, przyszedł czas na Capital One Cup.
Napisać o meczu, a właściwie dwumeczu, z Sunderlandem można wiele. O zaskakującym (choć czy w obecnej sytuacji na pewno?) zwycięstwie outsidera w pierwszym spotkaniu, o świetnie wypracowanym przez Welbecka golu Jonny'ego Evansa, który dał wyrównanie i w ostatecznym rozrachunku dogrywkę, wreszcie o niesamowitej końcówce 120 minut grania. A więc o bramce Phila Bardsley'a w 119. minucie, po fatalnym klopsie de Gei, a także tej wyrównującej Javiera Hernandeza w 121., która - gdyby tylko piłka inaczej odbiła się od poprzeczki - mogła wcale nie wpaść.
Ale prawdziwe "show" dostaliśmy dopiero w serii rzutów karnych. Zawodnicy obu zespołów zrobili wszystko, byle tylko de Gei nie było smutno, że po meczu wszyscy bez wyjątku będą się śmiać z jego dziurawych rąk.
Na 10 karnych, obydwa zespoły strzeliły... trzy. Seria jedenastek była jakimś wielkim festiwalem strzelania w Bogu ducha winnych kibiców. Zresztą - musicie to zobaczyć: