Najlepsze memy okna transferowego - część 3

Zaczynamy od Belga. Jak pamiętamy, zawodnikowi skutecznie udało się namącić w głowie kibiców z całego świata przez tajemnicze wpisy na swoim Twitterze na temat tego, dokąd trafi z francuskiego Lille. Hazard m.in. bawił się kolorami („Wolę niebieski od czerwonego”) oraz podawał niejasne komunikaty („Przechodzę do zwycięzcy Ligi Mistrzów” – no dobrze, ale z którego roku, u licha?), czym na przemian rozbudzał i gasił nadzieje fanów klubów z Londynu i Manchesteru. Cały ten „trolling” ostatecznie zakończył się transferem do aktualnego triumfatora Champions League, Chelsea.



Taka decyzja Hazarda dla wielu kibiców była niezrozumiała. Mieć do wyboru grę z najlepszymi napastnikami świata, a zamiast tego zdecydować się na mękę i występy w jednej drużynie ze  słabiutkim Fernando Torresem? Szkoda tylko, że krytycy Hiszpana zapomnieli, że Złotego Buta Mistrzostw Europy raczej nie zdobywa się przypadkowo. „El Nino” wrócił do swojej optymalnej formy, a współpraca pomiędzy nim a Hazardem układa się jak dotąd znakomicie.



Zawiedzeni kibice drużyn, do których nie trafił Hazard od początku jego kariery w Anglii tylko czekali na to, aż powinie mu się noga. Doczekali się tego bardzo szybko i to dosłownie. W pierwszym oficjalnym spotkaniu Chelsea w tym sezonie przeciwko Manchesterowi City o Tarczę Wspólnoty Belg poślizgnął się na piłce, próbując odegrać ją piętą, co oczywiście było świetnym tematem dla memów.



„Uwaga, niebezpieczeństwo poślizgnięcia się (zabawa nazwiskiem piłkarza – słowo „hazard” oznacza w języku angielskim niebezpieczeństwo)”

Zawodnik jednak zupełnie nie przejął się śmiechem kibiców i odpowiedział na krytykę w jednym z memów używając najbardziej niezawodnego argumentu – swoich zarobków.



„Śmiejecie się z mojej nieudanej piętki? Ja śmieję się z waszych stanów konta”

Po nieudanym pierwszym spotkaniu Belg zdecydował się pokazać, że mimo wszystko zasługuje na pieniądze, jakie zarabia. W pierwszych trzech meczach sezonu zaprezentował się fenomenalnie, notując sześć asyst i strzelając jednego gola. Był wybierany najlepszym piłkarzem każdego z tych spotkań, a Chelsea z kompletem punktów lideruje tabeli Premier League. Twórcom wyśmiewających piłkarza memów na razie skończyły się pomysły. Jedyne, co można zrobić, to wyrazić szacunek dla wspaniałego wejścia Hazarda do Premier League…



…oraz jego kontroli nad piłką.



Tyle o Hazardzie. Inną sagą transferową, która elektryzowała fanów futbolu na całym świecie, była ta dotycząca przejścia Luki Modricia z Tottenhamu Hotspur do Realu Madryt. Przepychanka między Chorwatem a prezesem londyńskiego klubu Danielem Levym zaczęła się już w zeszłym roku, kiedy piłkarz chciał odejść do Chelsea. Wtedy jeszcze dał się ubłagać do pozostania na White Hart Lane, ale tego lata już nawet w najmniejszym stopniu nie rozważał takiej ewentualności. Ostatecznie Chorwat postawił na swoim i trafił do ekipy „Królewskich”. Chciałoby się powiedzieć – nareszcie.



Pojawiło się jednak zdjęcie, które może trochę niepokoić fanów mistrza Hiszpanii.



Tradycyjnie wielu jasnowidzów przewidywało, że Chorwat w Madrycie będzie miał rolę podobną do Jerzego Dudka.



Być może Modrić będzie zmuszony przeprowadzić się do Madrytu w pojedynkę. Jego rodzina otrzymała lukratywne oferty pozostania w Londynie.



W ostatnich dniach okna transferowego do Manchesteru City trafił 37-letni bramkarz Richard Wright. Ten transfer bardzo rozbawił zadowolonego ze swojego zakupu Jose Mourinho.



Ze szczęścia nie posiada się również sam piłkarz. Wystarczyło kilka dni, aby w nowym otoczeniu pobił swoje osiągnięcia z Tottenhamem.



To już wszystkie memy o Hazardzie i Modriciu. Tematem czwartej części będą rozmaite obrazki, które nie pasowały do żadnej z dotychczasowych kategorii.