Największe nieporozumienie i wiocha w historii polskiej piłki [KALENDARIUM]

2016-08-21 11:55:23; Aktualizacja: 8 lat temu
Największe nieporozumienie i wiocha w historii polskiej piłki [KALENDARIUM]
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Takiego wejścia do polskiej piłki jeszcze nikt nie zanotował. Jakub Meresiński szybciutko stał się jedną z największych gwiazd Ekstraklasy. Poniżej macie wszystko w jednym miejscu.

29 lipca

Historyczny dzień, który na długo zapadnie w pamięci krakowskim i nie tylkokrakowskim kibicom. Kto wie, być może nawet na zawsze. Oto bowiem dobiegłakońca era Bogusława Cupiała, a Jakub Meresiński wraz z Markiem Citko zostalioficjalnie ogłoszeni nowymi włodarzami Wisły Kraków. Pierwszego znał każdy.Drugiego - mało kto. Młody, nieźle wyglądający, bogaty - taki był pierwszyobraz. Szybko dało się wyszperać, że jest prezesem firmy projekt-gmina.pl,wcześniej maczał palce przy kilku spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością,napisał książkę „Wrogie przejęcie”, a nie tak dawno był związany ze znaną zserialu „Na Wspólnej” Joanną Jabłczyńską. Mimo wszystko to cały czas byłoniewiele. 

30 lipca

Meresiński po raz pierwszy śledził z trybun poczynaniaswoich podopiecznych. Mecz w Gdańsku obserwował w towarzystwie Citki i swojejpartnerki. - Nie dzisiaj panowie. Proszę uzbroić się w cierpliwość. W przyszłymtygodniu przedstawimy nasze plany - mówił tylko zaczepiany przez dziennikarzy.Sami wiślacy się nie popisali, bo mecz z Lechią przegrali 1:3.

1 sierpnia

W nowy miesiąc duet Meresiński - Citko wszedł zoświadczeniem. „Jesteśmy dumni, że możemy już jako właściciele ogłosićprzejęcie 100 procent akcji klubu Wisła Kraków - jednej z najbardziejutytułowanych i najlepszych polskich drużyn w historii. Zapewniamy, że mamyambitne i długoterminowe plany związane z klubem. Podejmiemy wszelkie niezbędnewysiłki, aby przywrócić Wiśle należne jej miejsce. Naszym celem jest, aby znówzaczęła liczyć się w walce o tytuł Mistrza Polski”. Jakże konkretnie. 

2 sierpnia

Media (jako pierwszy portal futbolplus.pl) zaczęły trąbić o tym, że Meresińskijest tylko słupem, a nowym właścicielem Wisły został tak naprawdę działający wkilku branżach, m.in. energetycznej i budownictwie, Nigeryjczyk Oyudo EvansEzuche. Ciężko oszacować majątek mieszkającego w Lublinie 59-latka, ale patrzącna to, że lata temu miał walczyć o pakiet większościowy Manchesteru United, dogolasów nie należy. Oczywiście jeśli to prawda. 

„Nawet pięciu nowych graczy może wzmocnić Wisłę. Pierwszy transfer już wnajbliższych dniach. Celem jest zapewnienie rywalizacji na każdej pozycji” - toz kolei wpis na klubowym Twitterze.

3 sierpnia

Pięć minut miało też trwać spotkanie Meresińskiego z piłkarzami „BiałejGwiazdy”. Ci drudzy niczego się na nim nie dowiedzieli. No, oprócz tego, że niemuszą obawiać się o swoje wynagrodzenia i zaraz będą grać o najwyższe cele. Ale30-latek przynajmniej nie siedział w jego trakcie z nogami na stole, jak tomiało miejsce w Kielcach. Można było więc mówić o jakimś postępie.

5 sierpnia

Jak się okazało, Jakubowi M., bo nowemu właścicielowi Wisły nagle skradzionokilka literek nazwiska, grozi do 10 lat więzienia. Zarzuty częstochowskiejprokuratury, do których doszedł portal lovekrakow.pl? Wyłudzanie podatku VAT nawielomilionowe kwoty, pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanejgrupie przestępczej. Grubo. Ale jak to wiele osób powtarza - albo grubo, albowcale. Chociaż nie, tutaj bardziej pasuje inne powiedzenie: „Życie jest jak rower. Niekręcisz - nie jedziesz”. Nie znaliście? Znalezione na facebooku naszegobohatera.

M. szybko odniósł się do medialnych doniesień. Podkreślił, że zarzuty tojeszcze nie wyrok. I o ile z tym oczywiście się zgadzamy, to ten fragment oświadczeniabył już śmieszny: „Zaznaczyć należy, iż Pan Jakub Meresiński podejmie wszelkiekroki prawne, aby przeciwdziałać rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacjigodzących w jego dobra osobiste”. Nikt nie pisał przecież, że został skazany.Właściciel Wisły poprosił też, żeby nie anonimizować jego nazwiska. Dodajemywięc z powrotem dziewięć literek.

Na koniec zwariowanego dnia wiślacy przegrali w derbach z Cracovią 1:2.

6 sierpnia

Meresiński porażką chyba zbytnio się nie przejął, bo zaraz po niej dośćdosadnie odpowiedział na Twitterze Zbigniewowi Bońkowi, który zacząłpowątpiewać w jego czyste interesy. „Jak ktoś jest prezesem PZPN i nie bierzepensji to śmierdzi to na odległość...”. Średnio udana riposta.

7 sierpnia

Głos na łamach „Gazety Wyborczej” zabrał Citko. - Nie mamy może 100 mln złotychw kieszeni, ale mamy za to pomysł jak budować ten klub. Nikt za nami nie stoi,nie jesteśmy żadnymi słupami. Mam pomysły jak zbudować profesjonalny klub odsamego dołu. Będziemy też szukali kompetentnych ludzi, by nam w tym pomogli - powiedział 10-krotny reprezentant Polski. Dodał również, że mocno się w ten projektwkręcił, praktycznie rezygnując z pracy w roli menedżera.

8 sierpnia

Grzeszki zawsze wychodzą na jaw. Okazało się, że Meresiński, który w świetleprawa miał być całkowicie czysty, jakiś czas temu jednak został skazanyprawomocnym wyrokiem sądu. Posługiwał się bowiem sfałszowanym świadectwemmaturalnym. Oczywiście chwilę po pojawieniu się tej informacji Meresińskiustami swojego adwokata, Nicholasa Cieslewicza przyznał, że o wyroku nie miałzielonego pojęcia, bo sąd go o nim nie poinformował. Abstrahując już od tychtłumaczeń, bardziej zastanawia fakt, dlaczego Meresiński nie uzyskał matury wnormalny sposób. Umówmy się, zdają ją największe tumany.

9 sierpnia

Tym razem z „Wyborczą” porozmawiał sam Meresiński. Powiedział, że wszystko, oczym piszą media, to jego prywatne sprawy, nie mające żadnego związku z klubem. - Każdy w życiu popełnił jakiś błąd i ma coś za uszami. Nie mam sobie nic dozarzucenia - przyznał. 

11 sierpnia

Konferencja prasowa, na której Meresiński miał odpowiedzieć na wszystkienurtujące dziennikarzy pytania ostatecznie się nie odbyła. Oficjalnie - przezsprawy formalne, związane z powołaniem nowego zarządu.

12 sierpnia

Nie było konferencji, ale światło dziennie bardzo szybko ujrzały kolejnerewelacje. Zaczęły pojawiać się bowiem głosy, że Wisłę z powrotem chce przejąćCupiał, który z każdym dniem ma być coraz bardziej zniesmaczony zaistniałąsytuacją. Z racji tego, że człowiek skazany wyrokiem nie może zasiadać wzarządzie żadnej spółki, były właściciel Wisły prawdopodobnie miałby podstawydo tego, żeby unieważnić umowę.

Wiceprezesem Wisły został Espedito Fabio Esposito. Włochmieszkający od lat w Częstochowie. Właściciel restauracji, założyciel CentrumKultury Włoskiej... Podobnie jak Meresiński, dość tajemnicza i na pierwszy rzut oka niezbyt poważna postać.

13 sierpnia

Jedziemy dalej. Oprócz wyłudzania VAT-u, Meresiński jest podejrzany oprzywłaszczenie mienia o znacznej wartości. Znacznej, a więc przekraczającej200 tysięcy złotych. Sprawa prowadzona jest w innym miejscu, bo w ProkuraturzeRejonowej Warszawa Śródmieście-Północ. 

14 sierpnia

Wisła rozgrywała pierwsze spotkanie na swoim stadionie odkąd objął jąMeresiński, ale biznesmena (?) na trybunach próżno było szukać. „Biała Gwiazda”przegrała czwarty mecz z rzędu. Tym razem 1:2 z Ruchem Chorzów.

17 sierpnia

- Moim pierwszym biznesem była hurtownia kawy wCzęstochowie. Sprowadzaliśmy ją z Włoch i próbowaliśmy dystrybuować do różnychkawiarni. Po jakimś czasie sprzedałem firmę i przeprowadziłem się do Warszawy.W stolicy otworzyłem drugą, która zajmowała się uprawą pieczarek. Ten rok tobył fajny czas. Mieliśmy kilka innowacyjnych pomysłów - przyznał Meresiński wrozmowie ze Sportowymi Faktami. Wspomniał również o grze na giełdzie,ubezpieczeniach, w których działa razem z siostrą, współpracownikach, którzynie zawsze byli uczciwi i niewdzięcznych ludziach lubiących rzucać kłody podnogi. Krótko mówiąc - wszyscy źli, tylko nie on.

- Jest pomysł, bym usunął się w cień, dla oczyszczenia całej atmosfery - todość istotne zdanie.

18 sierpnia

Meresiński wraz z Esposito stawili się przed KomisjąLicencyjną. Niczego wielkiego to spotkanie nie przyniosło, bo przynieść niemogło. O ile jednak Meresiński wywarł przyzwoite wrażenie na jejczłonkach, wieczorem nadeszła prawdziwa bomba. O zakończeniu współpracy z nimpoinformował Citko. „Jest mi bardzo przykro, że zostałem wielokrotniewprowadzony w błąd przez pana Jakuba Meresińskiego i nie chcę być łączony zjego działalnością. Zapewniam, że nie miałem wiedzy na temat przeszłości nowegowłaściciela Wisły Kraków i żałuję, że tak zasłużony klub trafił w niepowołaneręce” - można było przeczytać w oświadczeniu na Weszło.

19 sierpnia

Kolejne oświadczenie. To znaczy wywiad z oficjalnej strony Wisły, któryMeresiński prawdopodobnie przeprowadził sam ze sobą. Najważniejszefragmenty? 

- „Pan Marek Citko zaproponował, że w świetle zamieszania medialnego, którepowstało wokół mojej osoby, jest gotowy od razu przejąć sto procent udziałów wWiśle Kraków SA. Ze względu na to, że nie wyraziłem zgody na natychmiastowąsprzedaż wszystkich udziałów panu Citce, podjął decyzję o rezygnacji. Ja takiejzgody z wielu powodów nie mogłem jednak wyrazić. Przede wszystkim ze względu nabędącą w toku procedurę licencyjną, która zakończyła się pomyślnie”.

- „Większość rozważanych dotychczas opcji transferowych wiązała się z osobąpana Marka. To on miał doprowadzić transfery do finalizacji i nie do końcawywiązał się ze swoich zobowiązań”.

- „Pojawiła się osoba, która jest zainteresowana przejęciem Klubu. Warto podkreślić,że temat jest nadal otwarty”.


CDN