Piłka nożna to nie sport dla baletnic [odc. 1]: Oliver Kahn

Piłka nożna to nie sport dla baletnic [odc. 1]: Oliver Kahn fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Oliver Kahn - wielu znawców piłki na świecie uważa go za jednego z najlepszych bramkarzy w historii, niektórzy posunęli się dalej stwierdzając, że jeśli Beckenbauera nazywamy Cesarzem, tak Kahnowi należy się tytuł Generała.

Przez dziewięć lat bronił w bramce reprezentacji Niemiec podczas których rozegrał 86 meczy. Karierę piłkarską rozpoczął w 1985 roku w Karlsruher Sportclub skąd przeniósł się do Bayernu Monachium, gdzie po 429 meczach zakończył karierę. Dla wszystkich kibiców „Bawarczyków” była to niepowetowana strata, gdyż przez te wszystkie lata Oliver stał się ikoną klubu oraz jej filarem, na który zawsze można było liczyć. Można śmiało stwierdzić, że to on był jednym z ojców sukcesów niemieckiego zespołu w latach swej świetności.

Kahn podczas swej kariery zawodowej w stolicy Bawarii zdobył z klubem ośmiokrotnie mistrzostwo Niemiec, sześciokrotnie Puchar Niemiec oraz najważniejsze dla każdego piłkarza trofeum klubowe – Puchar Mistrzów w 2001 roku. Po wielu latach udało się Oliverowi wygrać to trofeum po dramatycznym finale, w którym Niemcom przyszło się zmierzyć z Valencią, która przeżywała świetny sezon, mając w swym składzie takich piłkarzy jak Kily González, Pablo Aimar czy Santiago Cañizares. To właśnie z ostatnim z tych panów Kahn stoczył prywatny bój – spotkanie zostało rozstrzygnięte po serii rzutów karnych, w których Niemiec okazał się lepszy od Hiszpana.

Była to postać bardzo barwna, można by rzec, że pole karne było jego królestwem, a każdy kto nie stosował się do jego zasad musiał ponieść karę. Nie chciałby się tu skupiać na jego predyspozycjach bramkarskich, ponieważ każdy kto widział chociaż jeden mecz w jego wykonaniu wie, że był to wirtuoz linii bramkowej. Jeśli chodzi o charakter tego zawodnika można było go poznać widząc jedynie jego srogie spojrzenie jakim w najlepszym przypadku obdarowywał swoich kolegów.

Jednak pod wpływem emocji zdarzały mu się bardziej dobitne interwencje. Często zdarzało mu się szarpać mniej skupionych kolegów, którzy popełnili jakiś błąd, niewybaczalny w oczach niemieckiego bramkarza. Do historii przeszły zwłaszcza dwa wybryki. Pierwszy, kiedy Kahn pobiegł za napastnikiem drużyny przeciwnej podczas trwania meczu po tym jak ten uniemożliwił mu wybicie piłki po jej schwytaniu. Drugi przypadek jest bardziej osobliwy, gdyż chodzi o ugryzienie w policzek zawodnika Borussii Dortmund podczas meczu ligowego.



Wszystkie sytuacje jakie miały miejsce w wieloletniej karierze zawodnika pokazują, że mimo swego profesjonalnego podejścia do treningów i gry, puszczały mu czasem nerwy. Miało to jednak również przełożenie na charyzmę tego gracza, dzięki której potrafił on zdyscyplinować swoich kolegów w każdym meczu. Motywował na swój własny sposób, był typem bardzo walecznym, i na pewno nie należało z nim zadzierać. Wszystkie te sytuacje oraz cechy jakimi był obdarzony Oliver Kahn uplasowały go na pierwszym miejscu wśród bramkarskich twardzieli piłki nożnej.


Jednak był to zawodnik „starej szkoły”, człowiek który porażkę i zwycięstwo przyjmował ze sportowym profesjonalizmem, nie wyśmiewał się z rywali, jeśli coś mu nie pasowało od razu to mówił. Niemiec zasłynął również z jednej sytuacji w swej karierze, również z finału Pucharu Mistrzów. Po wygranej z Valencią podszedł do zrozpaczonego Cañizaresa i pocieszał przeciwnika w bardzo koleżeński sposób, a to dowodzi, że będąc jednym z największych nerwusów ostatniej dekady potrafił również okazywać pozytywne emocje, zostawiając swój gniew w miejscu pracy czyli w polu karnym, poza nim… był zupełnie inny.

 

Łukasz Wiśniewski

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy