Puchar Narodów Afryki: Przewodnik po przydomkach afrykańskich reprezentacji

Puchar Narodów Afryki: Przewodnik po przydomkach afrykańskich reprezentacji fot. Transfery.info
Jan Chromik
Jan Chromik
Źródło: Transfery.info

Już za kilka dni start Pucharu Narodów Afryki. Powoli wchodząc więc w atmosferę piłkarskiego święta na Czarnym Lądzie, zapraszam do zapoznania się z przewodnikiem po przydomkach, którymi posługują się tamtejsze reprezentacje. Często są one dosyć oryginalne!

Nieodłącznym elementem sportu są przydomki, jakie przyjmują konkretne kluby czy reprezentacje. Są one zakorzenione w kulturze, związane z historią albo symbolami. Niestety, pochodzenie oryginalnych i, z naszej perspektywy, czasami wręcz trochę zabawnych przydomków piłkarskich reprezentacji z Czarnego Lądu ma bardzo smutne uzasadnienie - ich geneza jest zasługą kolonizatorów.

Sztuczne wyznaczanie granic sprawiło, że w obrębie jednego kraju żyje czasami i kilkadziesiąt różnych plemion, więc początkowo trudno było im się identyfikować jako jedność, pod dosyć abstrakcyjnym pojęciem „państwa”. Dużo łatwiej zjednoczyć je było pod znanym szyldem, co często oznaczało utożsamianie się z jakimś charakterystycznym dla danego regionu zwierzęciem. Nie jest to jednak reguła, o czym zaraz się przekonacie, bo zapraszam Was do zapoznania się z przewodnikiem po przydomkach reprezentacji, które będą walczyć o Puchar Narodów Afryki.

Grupa A

Wybrzeże Kości Słoniowej - „Słonie”

Zaczynamy od gospodarza i tutaj chyba nie ma za wiele do wyjaśniania. To państwo jest nierozerwalnie związane z największymi ssakami lądowymi. Przecież nawet jego nazwa związana jest ze smutną historią okaleczania tych majestatycznych zwierząt i eksportowania ich ciosów na Stary Kontynent.

Gwinea Równikowa – „Narodowa Błyskawica”

Geneza przydomku, który w oryginale brzmi „Nzalang Nacional”, najprawdopodobniej pochodzi od równikowego klimatu, charakteryzującego się intensywnymi burzami. Dla tych, którzy jednak wolą posługiwać się nazwami zwierząt, to tutaj również spokojnie można posługiwać się popularnymi „Słoniami”.

Gwinea Bissau - „Djurtus”

Brzmi tajemniczo, ale tutaj ponownie mamy do czynienia z przedstawicielem fauny, bo to lokalna nazwa wymarłego już gatunku dzikiego psa afrykańskiego. Jego bliskim krewnym jest likaon pstry, który jednak obecnie również jest zagrożony wyginięciem.

Nigeria – „Super Orły”

Przez lata ta reprezentacja była określana mianem „Zielonych Orłów” od koloru, jaki widnieje na fladze oraz zwierzęcia widniejącego w godle, ale po wywalczeniu awansu na Mistrzostwa Świata w 1988 roku stwierdzono, że drużyna zasługuje na przydomkowy awans - kolor orłów stał się niewiadomą, natomiast pewne jest, że są one super.

Grupa B

Republika Zielonego Przylądka – „Niebieskie Rekiny”

Określenie reprezentacji powinno budzić szacunek, więc czy można wymyślić coś lepszego niż siejące postrach rekiny? No właśnie, raczej nie. A w dodatku właśnie te zwierzęta są charakterystyczne dla obszaru Oceanu Atlantyckiego, na którym znajduje się to małe, wyspiarskie państwo.

Egipt – „Faraonowie”

Chyba najbardziej oczywiste określenie z tego grona, które odgadłoby pewnie większość osób. Starożytność to dziedzictwo Egiptu, z którego państwo korzysta do dziś, nie tylko pod względem turystycznym. Zapożyczenie określenia majestatycznych monarchów oddaje szacunek historii, ale też budzi strach u rywali.

Ghana – „Czarne Gwiazdy”

Przydomek nawiązuje do emblematu znajdującego się na fladze państwa, ale skąd on się tam wziął? Ma to związek z powołaną do życia na początku XX wieku, przez Marcusa Garveya, linią żeglugową „Black Star Line”. Był to twórca ruchu „Back-to-Africa”, który przyczynił się do powrotu czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych do Afryki.

Mozambik - „Mamby”

Jeżeli ktoś pomyślał, że ma to związek z gumą dla dzieci, to jest w wielkim błędzie. Mamba to gatunek węża, który należy do najbardziej niebezpiecznych w Afryce i w dodatku może mierzyć nawet cztery i pół metra.

Grupa C

Kamerun – „Nieposkromione Lwy”

Ta terenie tego państwa żyje król całego kontynentu, czyli lew afrykański, więc był to oczywisty wybór. Dodany przymiotnik miał na calu wyróżnić go spośród innych przydomkowych lwów i oddać waleczny charakter reprezentacji w nawiązaniu do tego, że lwy nie dawały się ujarzmić w niewoli.

Gambia – „Skorpiony”

Skorpiony sieją postrach swoją śmiercionośną trucizną, ale ten charakterystyczny dla Gambii, skorpion cesarski, rzadko używa swojego kolca jadowego. Budzi on jednak szacunek, bo jest jednym z największych przedstawicieli swojego gatunku, bo mierzy do 23 centymetrów.

Gwinea – „Narodowy Słoń”

Ponownie największy ssak ziemski, ale nic w tym dziwnego, bo Gwinea jest domem dla słonia afrykańskiego. To zwierzę znajdowało się też w poprzednim godle państwa.

Senegal – „Lwy Terangi”

Znowu budzące szacunek lwy, ale ich zestawienie ze słowem „teranga” mocno zaskakuje. Jest ono używane w języku wolof, którym posługuje się spora część senegalskiej społeczności i oznacza... gościnność.

Grupa D

Algieria – „Lisy Pustyni”

Warto od razu zaznaczyć, że nie ma to nic wspólnego z Erwinem Rommelem. Chodzi tu o, jakże urocze zwierzęta, jakimi są fenki, będące symbolem Algierii. W piłkarskim światku ta reprezentacja nosi także inne przydomki typu – „Zieloni”, „Lisy”, „Lisi Wojownicy” czy „Pustynni Wojownicy”, chociaż osobiście namawiam, by być wiernym oryginałowi („Les Fennecs”) i określać Algierczyków mianem „Fenków”.

Angola - „Antylopowce szablorogie”

Wiem, wiem, po polsku brzmi to dosyć abstrakcyjnie, acz nie moja wina, że w naszym języku tak zostało określone to narodowe zwierzę Angoli. W oryginale jest to bardziej dźwięcznie, czyli „Palancas Negras” i chyba najlepiej byłoby używać właśnie tego określenia, bo uproszczenie do „Antylop” raczej nie jest tym, o co chodziło pomysłodawcą przydomku.

Burkina Faso – „Ogiery”

Dwa białe ogiery są symbolami tego państwa i znajdują się nawet w jego herbie. Ma to związek z legendą na temat założenia Burkina Faso, w której mowa księżniczce Yennengi, której ojciec nie chciał wydać za mąż, więc ta uciekła od niego właśnie na koniu.

Mauretania – „Lwy Chinguetti”

Ponownie mamy tutaj wykorzystanego króla Czarnego Lądu, do którego została dołożona nazwa starożytnego miasta Chinguetti, które w średniowieczu było tętniącą życiem metropolią, centrum nauki, religii, prawa, matematyki i astronomii. Dziś jest ono dla nas bardziej znane jako Szinkit.

Grupa E

Mali – „Orły”

Może to być pewne zaskoczenie, bo w godle państwa znajduje się sęp, a wybór padł na innego ptaka. Ma to swoje uzasadnienie. Chodzi o orły, które tradycyjnie do polowań wykorzystują Tuaregowie, czyli berberyjski lud zamieszkujący także tereny Mali.

Namibia - „Dzielni Wojownicy”

Przydomek brzmi mało kreatywnie, ale jest bardzo uzasadniony i skrywa za sobą tragiczną historię. Tym określeniem oddaje się cześć wojownikom plemion Herero i Namaqua, których powstania zostały brutalnie stłumione wojska Cesarstwa Niemieckiego, a potem przystąpiono do eksterminacji tych, którzy ocaleli - uchodzi to za pierwsze ludobójstwo w XX wieku.

Republika Południowej Afryki - „Bafana Bafana”

Określenie to pochodzi z języka zulu i można je dosłownie przetłumaczyć jako „Chłopcy, chłopcy”, jednak nie o to tu chodzi. Te słowa wykrzykują kibice, by zachęcić reprezentantów do walki, jako forma dopingu, więc rzeczywiste znaczenie to bardziej coś w stylu „Do boju, chłopaki”.

Tunezja – „Orły Kartaginy”

Podobnie jak w przypadku Mali, wybór tego ptaka ma związek z tradycyjnym wykorzystaniem go do polowań przez berberyjskie ludy. A Kartagina to słynne, starożytne miasto-państwo, którego ruiny znajdują się właśnie na terenie Tunezji.

Grupa F

Demokratyczna Republika Kongo - „Lamparty”

Chociaż za narodowe zwierzę tego ponad stumilionowego państwa uchodzi okapi, to w jego godle znajdzie głowę lamparta, bo właśnie w tym kraju mieszka znacząca część jego populacji, więc zasadny był wybór go na przydomek reprezentacji kraju.

Maroko – „Lwy Atlasu”

Ponownie lew, ale tym razem nie afrykański, lecz berberyjski. Ten wymarły już gatunek zamieszkiwał do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku tereny znajdujące w łańcuchu górskim Atlas, którego najwyższy szczyt – Dżabal Tubkal (4167 metrów nad poziomem morza), znajduje się właśnie w Maroku.

Tanzania - „Gwiazdy Kilimandżaro”

Mając na swoich terenie najwyższą górę kontynentu grzechem, byłoby jej nie wykorzystać w przydomku. Jest to jeden najwyższych samotnych masywów, a na jego stokach całorocznie możemy znaleźć śnieg, co czyni z niego jedyne takie miejsce na kontynencie. Jego najwyższy szczyt mieści się aż 5895 metrów nad poziomem morza.

Zambia - „Miedziane Pociski”

Jeszcze nie tak dawno przydomkiem tej reprezentacji było tajemnicze „KK 11”. Chodziło tu o pierwszego prezydenta kraju, Kennetha Kaunde, który rządził państwem aż przez 25 lat i w późniejszym okresie rządów kojarzonego jako dyktatora i autokratę, więc reprezentacja narodowa była określana mianem jego jedenastki. Aktualna nazwa ma związek, z tym że miedź jest głównym surowcem naturalnym tego państwa. Dla chcących być oryginalnym proponujemy korzystać z przydomka w jego pierwotnym brzmieniu, czyli „Chipolopolo”.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy