Raz na górze, raz na dole

Raz na górze, raz na dole fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info | Matwcislo.wordpress.com

W Realu Madryt krytyka za słabsze występy spada na zawodnika błyskawicznie. Jedni sobie z tym radzą, a drudzy nie potrafią i szybko zmieniają otoczenie. Ostatnimi czasy sporej huśtawce nastrojów poddany został Gonzalo Higuain.

Higuain znany jest z łatwości z jaką dochodzi do kolejnych sytuacji strzeleckich i z tego, że potrafi te sytuacje seryjnie wręcz marnować. Łatka napastnika nieskutecznego towarzyszyła mu szczególnie w pierwszych sezonach gry w Realu Madryt. Teraz, po pięciu latach spędzonych w Madrycie, Argentyńczyk wydaje się być napastnikiem niemalże kompletnym. Zawodnikowi temu nigdy nie było w Realu szczególnie łatwo. U każdego nowego szkoleniowca zaczynał jako rezerwowy, i u każdego z nich stawał się zawodnikiem pierwszej drużyny. Nie poddawał się, imponował walką. Nie przeszkodziła mu nawet bardzo poważna kontuzja pleców, której nabawił się w poprzednim sezonie, i która zakończyła się operacją.

Obecny sezon Pipita, bo taki przydomek nosi Higuain, rozpoczął w znakomitym stylu. Świetna gra i wiele bramek. Z czasem jednak jego postać znowu zaczęła przygasać, a pierwszym napastnikiem drużyny został Benzema, który niesamowicie rozwinął się pod skrzydłami Jose Mourinho. Debata na temat formy Argentyńczyka rozpoczęła się po rewanżowym meczu z Barceloną, w którym zagrał beznadziejny mecz marnując kolejno znakomite sytuacje bramkowe. W 61 minucie tamtego spotkania Higuain został zmieniony przez Benzemę, który parę minut później strzelił bramkę na 2:2. Był to obrazek symboliczny, który pokazywał niepodważalną wtedy wyższość Francuza nad Argentyńczykiem.

Jose Mourinho przestał stawiać na Higuaina, który był coraz bardziej krytykowany. 21 lutego, w pierwszym spotkaniu fazy pucharowej Ligi Mistrzów, Real Madryt mierzył się w Moskwie z CSKA. Na początku spotkania Benzema odnosi przypadkową kontuzję podczas uderzenia futbolówki, zastępuje go Argentyńczyk, który do końca spotkania nie pokazuje niczego wielkiego. Sytuacja powtarza się tydzień temu w spotkaniu z Rayo Vallecano. Mourinho nie ma wyjścia i musi postawić na Higuaina, który znowu nie zachwyca. Napastników rozlicza się z bramek, a Argentyńczyk ostatnią strzela ponad miesiąc wcześniej.

Gonzalo Higuain miał przyjemność grać w Madrycie gdy występował tam doskonale znany wszystkim napastnik, Ruud van Nistelrooy. Holender miał zwyczaj powtarzać, że bramki są jak ketchup. Raz bardzo chcemy go wycisnąć, ale z butelki nie uroni się ani kropla, a raz wypryskuje się go aż nadto. Metafora ta doskonale opisuje sytuację jaką przechodził Argentyńczyk przez ostatni czas.

W niedzielę na Santiago Bernabeu przyjechał Espanyol, który do Barcelony wrócił z bagażem pięciu bramek. Fantastyczny mecz zagrał Higuain, był najlepszym zawodnikiem na boisku. Przełamanie nastąpiło w 47 minucie spotkania kiedy Argentyńczyk wykorzystał znakomite podanie Kaki (sam Brazylijczyk również zaliczył wczoraj fantastyczne spotkanie) i strzelił nie do obrony. Po tym trafieniu widać było u niego niesamowitą ulgę, wróciła mu radość gry. Spotkanie zakończył ostatecznie z 2 bramkami i 2 asystami.

Raz na wozie, raz pod wozem. Wydaję się, że spotkaniem z Espanyolem Gonzalo Higuain zakończył debatę odnośnie jego słabszej formy. Napastnik przechodził tylko przez gorszy okres i teraz wszystko wydaję się już wracać do normy. Warto wspomnieć, że do gry wróci zaraz Karim Benzema, który może nie mieć takiego łatwego zadania z odzyskaniem miejsca w pierwszej jedenastce. Wszystko pozostaje teraz w nogach Gonzalo Higuaina.

 

Mateusz Wcisło

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków „Zapomnij”. Jarosław Królewski z jasną deklaracją w sprawie trenera Wisły Kraków Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa Wojciech Kowalczyk „kąsa” właściciela Rakowa Częstochowa „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy