Reprezentacja Polski U-17 czaruje. Którzy piłkarze stanowią o jej sile?
2023-05-23 12:18:41; Aktualizacja: 1 rok temuReprezentacja Polski U-17 jest określana mianem najbardziej „nie polsko” grająca kadra od dawna. Nieszablonowy, efektowny, ofensywny - tak można określić styl podopiecznych Marcina Włodarskiego. A jakie są najważniejsze postacie tej drużyny?
Zacznijmy od kapitana zespołu, czyli Krzysztofa Kolanko. Ten 16-latek, który piłkarskiego rzemiosła uczył się w Beniaminku Krosno, ma na koncie cztery mecze w pierwszym zespole Górnika Zabrze i jest chyba największą perełką w kadrze „Trójkolorowych”. Łamie stereotypy nie tylko wieku, ale też na temat wzrostu. Prawy pomocnik mierzy zaledwie 163 centymetry wzrostu, dlatego debiut w Ekstraklasie przed 16. rokiem życia tym bardziej imponuje. Młody zawodnik grający po prawej stronie boiska, który wyróżnia się niskim wzrostem - jakieś skojarzenia? Nie obarczajmy jednak Kolanko mianem „polskiego Messiego”. Miejmy za to nadzieję, że Krzysztof będzie korzystał z doświadczenia Lukasa Podolskiego i może już w przyszłym sezonie zostanie stałym elementem kadry Górnika.
Karol Borys to też piłkarz, który pierwszego meczu w Ekstraklasie doczekał się jeszcze jako 15-latek. Co więcej, jest on najmłodszym debiutantem w historii Śląska Wrocław. W lutym ubiegłego roku nastolatek odbył nawet testy w słynnym Manchesterze United! W kadrze należy do najbardziej kreatywnych i wybieganych zawodników. Ofensywny pomocnik dotychczas ośmiokrotnie reprezentował pierwszy zespół „Wojskowych”. Jak wiadomo, walka o ligowym byt nie sprzyja stawianiu na młodzież, więc również mamy nadzieję na większą liczbę występów w przyszłym sezonie Ekstraklasy… albo 1. Ligi.
Trudno o dobry zespół bez skutecznego napastnika. W kadrze U-17 dziewiątkę na plecach nosi Oskar Tomczyk z Lecha Poznań. Jest on najskuteczniejszym zawodnikiem kadry: w 11 meczach zdobył aż 12 bramek! Trzykrotnie udało mu się skompletować hat-tricka: z Andorą (6:1), Austrią (4:2) i Belgią (5:0). Mimo że w „Kolejorzu” już jeden napastnik o nazwisku Tomczyk się nie sprawdził, Oskar zapowiada się na lepszego piłkarza niż Paweł, który w ostatnich tygodniach wydatnie przyczynił się do awansu Polonii Warszawa do pierwszej ligi.Popularne
Na EURO U-17 napastnika Lecha przyćmiewa formą jednak Mateusz Skoczylas. Ten cofnięty atakujący dwukrotnie wpisał się na listę strzelców z Irlandią i raz pokonał węgierskiego bramkarza. - To napastnik, który lubi być pod grą i schodzić do drugiej linii - opisuje w TVP Sport gracza Zagłębia Lubin selekcjoner. Skoczylas imponuje nie tylko techniką, ciągiem na bramkę, ale też zadziornością. To wszystko sprawia, że Zagłębie może mieć spory problem z utrzymaniem go u siebie wobec zainteresowania coraz większej liczby europejskich klubów.
W środku pola gra Filip Rejczyk, który jest jednym z najskuteczniejszych zawodników zespołu - zawodnik Legii Warszawa zdobył sześć goli w 13 spotkaniach. Pomimo zainteresowania z Hiszpanii i Włoch, Rejczyk zdecydował się przedłużyć wygasający kontrakt. Debiut w pierwszym zespole „Wojskowych” to tylko kwestia czasu.
Zazwyczaj w pomocy towarzyszy mu Maksymilian Sznaucner. Gracz PAOK-u Saloniki jest synem Mirosława, który przez wiele lat grał w greckiej ekstraklasie. Włodarski tak opisuje środkowego pomocnika: - Jest tak inteligentnym piłkarzem, że piłka zawsze spada pod jego nogi. Umie się dobrze ustawić i zamknąć linię podania przeciwnika.
Było już o najniższym zawodniku zespołu (Kolanko), to teraz pora na najmłodszego z młodych, czyli Igora Brzyskiego, który również jest zawodnikiem Lecha Poznań. Urodził się 15 marca 2007 roku. Boiskowa „ósemka” wyróżnia się jakością podań i techniką użytkową - na pewno pomogła mu w tym gra w beach soccera na trójmiejskich plażach (skąd pochodzi) i może stąd ten luz w grze niczym z Copacabany.
W pierwszym meczu EURO za blok defensywny odpowiadało trio „SZOK”, czyli Szala, Orlikowski i Krzyżanowski.
Pierwszy to kolejny zawodnik zabrzańskiego Górnika i syn Wojciecha znanego z GKS-u Katowice i Legii Warszawa. - Gra podobnie jak tata – jest twardy na boisku i dodatkowo ma precyzyjne długie podania - opisuje Szalę Włodarski.
Orlikowski to zawodnik Zagłębia Lubin i jeden z najczęściej grających zawodników tego zespołu (13 spotkań). Charakteryzuje go siła i dobre wyprowadzenie piłki.
Natomiast Krzyżanowski reprezentuje Wisłę Kraków. Do rozgrywek 1. Ligi został zgłoszony już na początku sezonu, jednak na razie nie doczekał się debiutu. Selekcjoner chwali defensora za… jego grę do przodu.
Daje nam bardzo dużo w ofensywie – ma kapitalny przerzut i sprawdza się w grze kombinacyjnej - mówi Włodarski.
W bramce zespołu stoi Miłosz Piekutowski. Zawodnik Jagiellonii Białystok imponuje swoją grą nogami - nic dziwnego, bo jego idolem jest Marc-Andre ter Stegen. Prawie dekadę temu „Jaga” dała szansę młodemu golkiperowi - Bartłomiejowi Drągowskiemu, może pora to powtórzyć?
A kto koordynuje tę utalentowaną zgraję? Marcin Włodarski, czyli 40-letni szkoleniowiec z Krosna, związany od kilku lat z PZPN-em. Tę drużynę prowadzi od kategorii U-16. Chce, żeby jego zespół dominował, grał otwartą i odważną piłkę. I rzeczywiście udaje mu się spełniać te założenia! Po Mistrzostwach Świata w polskim futbolu rozgorzała wielka dyskusja na temat stylu gry, dlatego trener, który nie tylko ma piękne założenia, ale jeszcze je efektywnie realizuje, powinien zwrócić na siebie uwagę naszego piłkarskiego świata.