Rozpędzająca się Legia, tiki-taka Zielińskiego i wiele innych. Taka była druga kolejka Ekstraklasy!

2015-07-27 23:14:00; Aktualizacja: 9 lat temu
Rozpędzająca się Legia, tiki-taka Zielińskiego i wiele innych. Taka była druga kolejka Ekstraklasy! Fot. Transfery.info
Źródło: Transfery.info

Za nami 2. kolejka Ekstraklasy. Nie brakowało dobrych spotkań, emocji, rozczarowań, ale co najważniejsze, również bramek.

Poniedziałkowy wieczór to czas, kiedy większość polskich kibiców w refleksyjnym nastroju wraca do domów. Jedni po emocjonującym poniedziałkowym spotkaniu szukają sposobu na przeżycie kolejny czterech dni, jeszcze inni rozpamiętują fantastyczne zwycięstwo Legii albo widowiskowe Derby Krakowa. W 2. kolejce Ekstraklasy piłkarze zaserwowali nam wiele emocji oraz kilka naprawdę składnych akcji. Czas na wyróżnienia!

Zagrali na plus:

Szczelne mury obronne

Kiedy w poprzedniej kolejce Ekstraklasy piłkarze Górnika Łęczna pokonali w Chorzowie Ruch mało kto doceniał wyczyn zawodników trenera Szatałowa. W ostatnim meczu 2. kolejki łęcznianie również pokonali rywala, dołączając do Korony Kielce i Legii Warszawa, które z kompletem punktów znajdują się na czele ligowej tabeli. Jednak co istotne, "Zielono-Czarni" mają na swoim koncie dwa zwycięstwa, ale również - dzięki szczelnej defensywie - jedynie dwa celne strzały oddane przez przeciwników na bramkę Sergiusza Prusaka. To pokazuje, że wygrane z Ruchem i Górnikiem Zabrze nie były przypadkowe.

Tiki-taka Zielińskiego

Gospodarze cieszą oko nawet przeciętnego kibica Ekstraklasy czy kogoś totalnie niezwiązanego z żadnym z klubów. Podania na jeden kontakt. Regulacja tempa. Piłka aż kleiła się do nóg podopiecznych Zielińskiego, którzy stosowali szybkie przemieszczanie się pod pole karne Cierzniaka. I ta ochota do gry, dopełniona naprawdę składnie wyglądającym pomysłem. Miód malina! W sobotę zabrakło tylko zwycięstwa.

Zwycięskie przetarcie

Hitem sobotnich meczów Ekstraklasy był niewątpliwie pojedynek Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. Kolejorz po porażce w pierwszej kolejce z Pogonią Szczecin chciał nie tylko poprawić swój ligowy dorobek punktowy, ale również dobrze przygotować się do środowego spotkania z FC Basel w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Chociaż mistrzowie Polski w głowie mieli już to, co będzie się działo w środę, to udało im się zakończyć mecz zwycięstwem. Piłkarze trenera Skorży jedynie momentami prezentowali futbol znany z poprzedniego sezonu, ale wystarczyło to do pokonania słabo dysponowanych lechistów.

 Zabójcza pierwsza połowa

Warszawska Legia rozkręca się na dobre. Po dobrym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław oraz rewanżowym meczu Ligi Europy wicemistrzowie Polski na własnym boisku podejmowali gości z Bielska-Białej. Podopieczni Henninga Berga od pierwszych chwil rzucili się na piłkarzy Podbeskidzia, co zaowocowało bramką już w 4. minucie meczu. Po samobójczym golu Bartosza Jarocha legioniści nie spoczęli na laurach i na przerwę schodzili z trzybramkowym prowadzeniem. Koncertowe spotkanie rozgrywała para Nikolić – Guilherme, która siała spustoszenie w szeregach rywala.

Zagrali na minus:

Skuteczność Jagiellonii

Jeżeli przeczytaliście nasze wyróżnienia kolejki i nadal dziwicie się, dlaczego nie ma nikogo z Jagiellonii Białystok, oto wyjaśnienie. Podopieczni Michała Probierza pokonali beniaminka z Niecieczy, przez cały mecz przeważali, ale gdyby wykorzystali wszystkie sytuacje z pierwszej połowy spotkania, to kibice w Białymstoku byliby świadkami powtórki z rewanżowego meczu z litewską Kruoją.

Zacznijcie się modlić

Dawid Plizga przed spotkaniem z Jagiellonią Białystok zdradził sekret na utrzymanie się Termaliki w Ekstraklasie. Według byłego pomocnika Jagiellonii tylko modlitwy mogą uchronić jego zespół od spadku i oglądając mecz w Białymstoku trudno się z nim nie zgodzić. Piłkarze Jagi przez większość spotkania dominowali na boisku, a jeżeli podopieczni trenera Mandrysza mieli stuprocentową okazję do zdobycia bramki, to piłka lądowała na pustym sektorze gości.

Nieudany powrót Kubickiego

Dariusz Kubicki, chociaż obecnie prowadzi Podbeskidzie Bielsko-Biała, to kiedyś był zarówno trenerem jak i piłkarzem Legii. Dlatego były obrońca stołecznego klubu niemiło będzie wspominał podróż do stolicy. Jego piłkarze byli całkowicie bezradni w starciu z przeciwnikiem i trudno powstrzymać się przed złośliwością, że przyjechali do Warszawy jedynie na wycieczkę.

Największy wygrany 2. kolejki: Nemanja Nikolić

Jeszcze tydzień temu, przed meczem ze Śląskiem Wrocław nowy napastnik Legii Warszawa rozśmieszał kibiców swojej drużyny. W pierwszym meczu Ligi Europy notorycznie łapany na pozycjach spalonych już w inauguracyjnym meczu ligowym pokazał klasę. W niedzielnym spotkaniu z Podbeskidziem Serb ponownie udowodnił, że nie przez przypadek został wielokrotnym królem strzelców ligi węgierskiej. Jeżeli Nikolić będzie nadal z taką regularnością zdobywał bramki, to podobny tytuł w naszej lidze ma w kieszeni.

Największy przegrany 2. kolejki: Zagłębie Lubin

Nie tak piłkarze i kibice Zagłębia Lubin wyobrażali sobie powrót do Ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rozgrywek "Miedziowi" mogli być zadowoleni z terminarza, ponieważ pierwsze dwie kolejki rozgrywali z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Zarówno Podbeskidzie Bielsko-Biała, jak i Korona Kielce przed sezonem borykały się z problemami i właśnie Zagłębie miało być faworytem obu konfrontacji. Jak się okazało, podopieczni Piotra Stokowca nie potrafili wykorzystać przewagi własnego boiska i po remisie z Góralami w kiepskim stylu przegrali z kielczanami. Sytuacja w drużynie robi się nieciekawa, a przed nimi wymagający wyjazd do Białegostoku oraz spotkanie z Lechem w 5. kolejce Ekstraklasy.

Wtopa kolejki: Arkadiusz Głowacki

12. minuta Wielkich Derbów Krakowa. Sretenović wygrywa pojedynek główkowy na własnej połowie, piłkę niecelnie zgrywa Erik Jendrisek. Kiedy wszyscy na stadionie przy ulicy Kałuży są przekonani, że Arkadiusz Głowacki przechwyci piłkę, ten za lekko odgrywał ją do swojego bramkarza. Mateusz Cetnarski tylko na to czekał i po przejęciu piłki minął Cierzniaka, i zdobył bramkę.

Jedenastka 2. kolejki według Transfery.info:

Kuciak (Legia)- Jović (Wisła), Guzmics (Wisła), Dejmek (Korona), Pylypchuk (Korona)- Gajos (Jagiellonia), Mączyński (Wisła), Guilherme (Legia) - Tuszyński (Jagiellonia), Nikolić (Legia), Zwoliński (Pogoń)

Aleksandra Sieczka i Marcin Łopienski