TOP 10 2012, czyli co przykuło naszą uwagę. Wybiera Hubert Bigdowski

2012-12-31 15:53:28; Aktualizacja: 11 lat temu
TOP 10 2012, czyli co przykuło naszą uwagę. Wybiera Hubert Bigdowski Fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Transfery.info

Rok 2012 powoli się kończy. Postanowiliśmy przygotować dziesięciopunktowe podsumowania, zawierające najważniejsze naszym zdaniem wydarzenia z ostatnich dwunastu miesięcy.

10. Rozstanie Józefa Wojciechowskiego z Polonią Warszawa

Będący od 2006 roku właścicielem klubu z Konwiktorskiej, egocentryczny milioner w końcu stracił cierpliwość. Śmiałe zapowiedzi o hegemonii w polskiej lidze i regularnych występach w europejskich pucharach nie sprawdziły się. 20 kwietnia 2012 roku po przegranym meczu z Ruchem Chorzów, Józef Wojciechowski podjął decyzję o sprzedaży swoich udziałów w KSP Polonia Warszawa. Kibice odetchnęli z ulgą, podobnie jak piłkarze, cały czas straszeni zesłaniem do „Klubu Kokosa”. Mimo, iż pod względem finansowym zanosiło się na rychły upadek Polonii, nowy prezes i młodzi (mniej wymagający finansowo) zawodnicy tchnęli w Warszawski zespół nowego ducha. Pytanie na jak długo?
 
9. Montpellier HSC mistrzem Francji
 
Po pierwsze, dla klubu założonego w 1919 roku był to pierwszy w historii tytuł mistrzowski. Po drugie, gdy skończyła się siedmioletnia dominacja Olympique Lyon, do głosu zaczęły dochodzić zasłużone Francuskie firmy, jak Olympique Marsylia, Girondins Bordoeaux czy OSC Lille. Montpellier w Ligue 1 grało dopiero trzeci sezon z rzędu, a w tyle zostawili wyżej wymienionych rywali. Zważywszy na to, że poprzedni sezon zakończyli na 14 miejscu, będąc ligowym przeciętniakiem, wyczyn ten robi jeszcze większe wrażenie. Od zera do milionera!!!
 
8. Powrót Marka Saganowskiego do Legii Warszawa
 
34-letni napastnik wrócił na Łazienkowską po 6 latach zagranicznej tułaczki i jednym sezonie w ŁKS-ie Łódź. Skazywany na piłkarska emeryturę „Sagan” pokazał, że nie zapomniał jak się strzela gole. Będący niegdyś prawdziwą ikoną warszawskiej Legii, w 12 spotkaniach bieżącego sezonu zdobył 8 bramek, powołany został również do reprezentacji Polski. Niestety, kłopoty zdrowotne zmusiły zawodnika do tymczasowego przerwania treningów. Jednak ostatnie wyniki badań wskazują na to, że w 2013 roku Saganowski zaliczy kolejny, o wiele ważniejszy „come-back”. Trzymamy kciuki!
 
7. Zlatan Ibrahimović w PSG
 
Szwed to prawdziwy piłkarski obieżyświat. Biały Nicolas Anelka. Ajax Amsterdam, Juventus Turyn, Inter Mediolan, FC Barcelona, czy Milan, to utytułowane kluby, w których grał. Teraz wybrał kierunek dosyć egzotyczny, bowiem Ligue 1 rzadko przyciąga najlepszych w piłkarskim fachu. Ale Paris Saint-Germain ma potencjał. A także perto dolary. 13 milionów euro rocznego kontraktu z pewnością pomogły Zlatanowi w podjęciu decyzji. Wybrał status gwiazdy i bajeczne zarobki. Mimo tych argumentów, transfer naprawdę zaskakujący.
 
6. Apoel Nikozja w ¼ Ligi Mistrzów
 
Określenie MEGA SENSACJA nie wystarcza. Grupa z przebogatym Zenitem Sankt Petersburg, Szachtarem Donieck i FC Porto do łatwych nie należała. Pokonanie w 1/8 finału najbardziej utytułowanej francuskiej drużyny ostatniej dekady – Olympique Lyon, wprawiło w osłupienie futbolowy świat. Na drodze kopciuszka z Cypru musiał stanąć galaktyczny Real Madryt, żeby przygoda Apoelu z Ligą Mistrzów dobiegła końca. I to gdzie? Dopiero w ćwierćfinale! Uczcie się, działacze polskich zespołów, takie ekipy jak Apoel Nikozja pokazują, że wszystko jest możliwe.
 
5. Odejście Josepa Guardioli z FC Barcelona
 
W latach 2008 – 2012 zdobył z Blaugraną 14 trofeów. W pierwszym swoim sezonie na ławce trenerskiej Barcelony wygrał wszystkie możliwe rozgrywki klubowe (Ligę, Puchar kraju, Super-puchar kraju, Ligę Mistrzów, Super-puchar Europy, Klubowe Mistrzostwa Świata). Uwielbiany przez
 
wszystkich kibiców na Camp Nou, 27 kwietnia 2012 roku zapowiedział zakończenie współpracy z katalońskim klubem. Postanowił odpocząć od futbolu. Odszedł w chwale, jako jeden z najlepszych trenerów historii Barcelony.
 
4. Bramka Zlatana Ibrahimovicia w meczu Szwecja – Anglia (14.11.2012)
 
Jak błyszczeć, to po całości. Wie o tym Zlatan Ibrahimović. Czy ktokolwiek pamięta, że w tym meczu strzelił 4 gole? Anglikom, 4 gole. Zapewne wie po tym garstka futbolowych zapaleńców. Ale gol strzelony przewrotką , z 27 metrów? Takich rzeczy się nie zapomina. Samo podjęcie decyzji o próbie uderzenia piłki w ten sposób było szalone. A jednak się udało. To była prawdopodobnie jedna z najefektowniejszych bramek w historii piłki nożnej. Ibracadabra ponownie zachwycił.
 
3. Trzecie miejsce Legii Warszawa na zakończenie sezonu w T- mobile Ekstraklasie
 
Niby nic, jesteśmy na pudle, zagramy w europejskich pucharach, poza tym mistrzostwa w Warszawie nie widziano od 2006 roku. Można sobie tak mówić, chyba, że prowadziło się w tabeli przez pół sezonu, a punkty gubiło się z takimi potęgami jak Podbeskidzie Bielsko-Biała czy GKS Bełchatów. Trener (były, na szczęście) Skorża i jego podopieczni (miedzy innymi tacy fachowcy jak Manu czy Novo) zaprzepaścili szansę na końcowy triumf w sposób niewyobrażalny. Tak słabego poziomu w lidze nie było od dawna. Świetne występy w Lidze Europy powinny podziałać motywująco. Nie podziałały. Legioniści po prostu oddali bez walki mistrzostwo i możliwość gry w upragnionej Lidze Mistrzów. Oby z tej lekcji wyciągnęli odpowiednie wnioski.
 
2. Manchester City mistrzem Anglii
 
Teoretycznie, „nothing special”, bogata, silna kadrowo drużyna wygrała ligę. „The Citizens” zdobyli mistrzostwo po 44 latach. Ale nie o to chodzi. Zadziwiające były okoliczności tego wydarzenia. 13 maja 2012 roku, o godzinie 16.00, w korespondencyjnym pojedynku zmierzyli się dwaj pretendenci do tytułu mistrzowskiego: Manchester City podejmował u siebie QPR, zaś rywal zza miedzy, Manchester United pojechał na mecz z Sunderlandem. Obydwa zespoły przed ostatnia kolejką miały swoim dorobku po 86 punktów. Po 45 minutach gracze United są bliscy obrony mistrzostwa, prowadząc w swoim spotkaniu 1-0. City zaledwie remisuje 1-1, z bardzo ofensywnie nastawionym rywalem. Mija 90 minuta, „Czerwone Diabły” zwyciężają i czekają na doniesienia z Etihad stadium. A tam, przy stanie 1-2 dla gości, sędzia dolicza 5 minut. 3 bramki w 5 minut? Wydaje się niewykonalne. W 92 minucie głową nie do obrony strzela Edin Dżeko. 2-2! Jednak ten wynik nic gospodarzom nie daje. Wreszcie nadchodzi 93 minuta i 20 sekunda tego meczu. Ostatni zryw piłkarzy City na bramkę zamienia Sergio Aguero! 3-2 na półtorej minuty przed końcem spotkania! Spektakularny sukces ekipy Roberto Manciniego. Nie dość, ze w kapitalnym stylu, to jeszcze kosztem największego rywala. Smak tego zwycięstwa nie miał sobie równych. Sam Hitchcock nie powstydziłby się podobnego scenariusza. A tak emocjonujące końcówki, my, kibice, chcemy oglądać w każdym meczu.
 
1. Blamaż reprezentacji Polski na EURO 2012
 
Smutkiem napawa mnie to, że najważniejsze wydarzenie, które zapamiętałem z 2012 roku, trzeba rozpatrywać w kategorii porażki. Gramy u siebie, mamy bardzo silna drużynę, celujemy w półfinał! Niemal wszyscy w to uwierzyliśmy. Dwa remisy i porażka w tak zwanej „piknikowej grupie” – wstyd, wręcz skandal. Przerzucanie odpowiedzialności z trenera na piłkarzy i na odwrót. Nieumiejętność przyznania się do błędu. Rażący brak profesjonalizmu, na każdym kroku. Jednak najbardziej szkoda tych wiernych kibiców, którzy z całych sił zdzierali gardła za naszą reprezentację, a zamiast radości i dumy, czuli rozgoryczenie i smutek. Żal, bo oczekiwania były duże i w pewien sposób uzasadnione. Zamiast sukcesu, polska reprezentacja zaserwowała nam „kopniaka” w samo serce. Przez usta nie chcą przejść nawet tak doskonale znane nam słowa: „nic się nie stało…”.
 
HUBERT BIGDOWSKI
Więcej na ten temat: Transfery.info TOP 10 2012