Top 10: Najładniejszy gol Pucharu Narodów Afryki
2012-02-19 15:48:59; Aktualizacja: 12 lat temuW tydzień po zakończeniu dwudziestej ósmej edycji afrykańskiego czempionatu zaskakującym meczem finałowym przyszedł czas na małe podsumowanie. Oto 10 najładniejszych bramek PNA 2012 według redakcji Transfery.info.
Tegoroczny turniej rozgrywany w Gabonie i Gwinei Równikowej przyniósł sporo niespodziewanych rozstrzygnięć jeśli chodzi o wyniki poszczególnych spotkań, a także pewną ilość goli, spośród których wybraliśmy dziesięć tych najpiękniejszych. A wybierać było z czego (choć każdy by się ucieszył, gdyby tych goli było jeszcze więcej), co pokazują statystyki, mówiące o 76 strzelonych bramkach w 32 spotkaniach, tworzących razem średnią 2,38 trafień na mecz.
10.
Na najniższym miejscu w naszym rankingu umieszczamy jednego z większych przegranych tego turnieju, czyli Didiera Drogbę. Bramka zdobyta przez kapitana "Słoni" w meczu z Gwineą Równikową może nie zachwycać swoją urodą większości obserwatorów piłki nożnej, jednak na największe uznanie zasługuje tutaj wspaniałe wybicie się w powietrze iworyjskiego napastnika oraz siła, z jaką skierował głową piłkę do bramki.
9.
Dziewiąte miejsce przysługuje jedynemu mistrzowi Afryki spośród tej dziesięcioosobowej subiektywnej klasyfikacji. James Chamanga, bo o nim mowa, w ćwierćfinałowym spotkaniu z Sudanem popisał się strzałem a'la Thierry Henry, zdobywając gola finezyjnym uderzeniem w długi róg bramki rywali. Uderzenie niezbyt mocne, jednak bardzo precyzyjne, nie dające żadnych szans golkiperowi sudańskiemu.
8.
Kolejne miejsce przeznaczone jest dla młodej gwiazdy rodem z Tunezji, czyli Youssefa Msakniego. Podczas przeprowadzania indywidualnej akcji w meczu przeciwko Maroku, 21-latek popisał się świetną techniką, balansem ciała, a także finalizacją akcji godną najlepszych napastników (choć sam Msakni napastnikiem raczej nie jest). Gdy ktoś zdobywa takie gole na największych turniejach, będąc piłkarzem mało znanym w Europie, można być niemal pewnym, że już wkrótce otrzyma on angaż w jednej z czołowych lig Starego Kontynentu.
7.
Następnym zawodnikiem, który znalazł się tym razem na siódmej pozycji w tej klasyfikacji jest zawodnk jednego z gospodarzy turnieju, Gabonu. Atrakcyjności tej bramce dodaje fakt, że Bruno Mbanangoyé zdobył ją w doliczonym czasie gry przeciwko reprezentacji Maroka, zapewniając tym samym awans do fazy pucharowej swojej drużynie. Cóż, gaboński pomocnik z pewnością czuł na sobie ogromną presję podczas wykonywania tego rzutu wolnego, jednak poradził sobie perfekcyjnie, podkręcając piłkę w sposób niemożliwy do obrony, korzystając przy okazji ze złego ustawienia muru.
6.
Zdobywcą szóstego miejsca jest Asamoah Gyan, którego trafienie przeciwko Mali jest drugim zdobytym z bezpośredniego rzutu wolnego, a które znajduje się w naszym TOP 10. 26-letni napastnik został sklasyfikowany wyżej niż Mbanangoyé, ze względu na większe trudności, stworzone przez mur malijskich obrońców, oraz ich ogólnie bardziej zauważalną aktywność w defensywie
>
5.
Na półmetku klasyfikacji znalazła się bramka Kily'ego Alvareza, z meczu Gwinea Równikowa - Senegal. 28-letni zawodnik popisał się uderzeniem z 25 metrów, którego prędkość wyniosła aż 98 km/h. Był to gol o tyle ważny, co dający awans do fazy grupowej ekipie gospodarzy, a eliminujący z dalszych rozgrywek jednego z większych faworytów do wygrania całego turnieju przed jego rozpoczęciem.
4.
Jak powszechnie wiadomo, miejsce to jest tym najbardziej znienawidzonym, jednak mimo to godnym szacunku. Szczególnie, że w naszym rankingu zajął je Manucho wraz ze swoim uderzeniem przeciwko Burkina Faso. Potężnie zbudowany napastnik wykorzystał błędy w defensywie rywali, przejął piłkę 25 metrów od bramki, zrobił z nią kilka szybkich kroków do przodu i mocnym strzałem z lewej nogi skierował ją tuż przy słupku bezradnego bramkarza.
3.
Najniższe miejsce na podium tego zestawienia piastuje skrzydłowy Arsenalu Londyn, Gervinho, a wszystko to dzięki bramce zdobytej przeciwko Mali. 24-letni zawodnik przejął futbolówkę jeszcze na swojej połowie, po czym ruszył lewym skrzydłem nie dając się wyprzedzić żadnemu malijskiemu obrońcy. Całą akcję indywidualną wykończył z zimną krwią, posyłając piłkę w dłuższy róg bramki, obok bezradnie interweniującego bramkarza.
2.
Zdobywcą drugiego miejsca jest zawodnik, którego reprezentacja jako jedna z kilku padła ofiarą niespodziewanych rozstrzygnięć. Pomocnik rodem z Ghany zaprezentował nam trafienie będące podobnym do tego, jakie Thierry Henry zdobył w 2000 roku przeciwko Manchesterowi United. Umiejętności strzelca oczywiście nie te same, jednak podbicie piłki tuż przed wykonaniem potężnego uderzenia w okienko z pewnością wymaga okazania szacunku dla tego, czego dokonał w tej akcji afrykański zawodnik.
1.
Zwycięzcą tego zestawienia jest pomocnik, któremu piękna bramka przeciwko Gwinei Równikowej nie pomogła w wygraniu afrykańskiego czempionatu. Yaya Touré pokazał, co znaczy odpowiednia rotacja piłki, bo gdyby nie ona, uderzenie z rzutu wolnego z odległości 30 metrów nie zakończyło by się dla niego tak korzystnie. Futbolówka została kopnięta przez niego bardzo mocno, a zarazem precyzyjnie, co pozwoliło jej na ominięcie muru, a w końcowym fragmencie jej lotu na odbicie się od wewnętrznej strony słupka i ostatecznie na zatrzepotanie w siatce bramki, bronionej przez gwinejskiego bramkarza.
Wierzymy, że kolejny Puchar Narodów Afryki, który odbędzie się już za rok w Libii pozwoli nam na podziwianie równie pięknych, i miejmy nadzieję, że nawet piękniejszych bramek niż podczas tegorocznych mistrzostw.
Ronald Torebko