Weekendowa kontra: James Ward-Prowse kontra Nathan Redmond

Weekendowa kontra: James Ward-Prowse kontra Nathan Redmond fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

W ten weekend w Premier League wszyscy żyją tym, co będzie się działo w niedzielę. My jednak spojrzeliśmy nie na to, na co i tak wszyscy patrzyć będą, a na spotkanie Norwich z Southampton. Konkretnie - na grę dwóch skrzydłowych.

Bohaterami sobotniej kontry zostali więc grający po przeciwnych stronach barykady skrzydłowi. Z Norwich przed szereg kazaliśmy wystąpić Nathanowi Redmondowi, z Southampton - Jamesowi Ward-Prouse. Uznaliśmy bowiem, że obaj "nowi" skrzydłowi w swoich zespołach zasługują na szczególną uwagę. Z Redmondem sprawa jego "nowości" jest jasna - za 2 miliony funtów zasilił zespół "Kanarków" z grającego w Championship Birmingham City. Ward-Prouse natomiast gra w Southampton już od dawna (właściwie od zawsze, jest bowiem wychowankiem "Świętych"), jednak prawe skrzydło, gdzie widzi go Mauricio Pochettino to bynajmniej nie jest nominalna pozycja Ward-Prowse'a. 18-latek bowiem w poprzednich sezonach występował raczej jako rozgrywający, rzadziej - jako ofensywny pomocnik, czy właśnie - jak dzisiaj, ale też tydzień temu z Sunderlandem - jako prawoskrzydłowy.
 
Obaj panowie są reprezentantami młodzieżowymi Anglii, obu jest też wróżona kariera w dorosłej kadrze, dlatego też dzisiejszy pojedynek miał dodatkowy smaczek. A kto wie, czy któryś z nich już wkrótce nie dostanie okazji debiutu u Roya Hodgsona. No bo skoro w kadrze na mecze eliminacji mistrzostw świata z Mołdawią i Ukrainą, powołania dostają: nieopierzony Raheem Sterling, a także mający na swoim koncie ledwie 18 meczów w lidze (z czego 13 od pierwszej minuty) i do tej pory głównie wypożyczany z Tottenhamu Andros Townsend, to nic nie stoi na przeszkodzie, by już wkrótce Ward-Prowse bądź Redmond znalazł uznanie w oczach selekcjonera.
 
Na początek - tradycyjnie - oceny z WhoScored.com i Goal.com.
 
 
Niestety - jak widać - choćbyśmy się nie wiadomo jak gimnastykowali, będziemy musieli jednoznacznie uznać wyższość Redmonda. Skrzydłowy Norwich otarł się w 3. kolejce Premier League o perfekcję i jutro będzie mógł z uśmiechem na ustach wycinać fragmenty artykułów na jego temat w niedzielnych wydaniach dzienników. A Ward-Prowse? Jeśli zbiera - nie musi się szczególnie wstydzić ocen swojej gry, ale też nie ma prawa zadowalać się tym, co pokazał z "Kanarkami", bo zagrał całkiem przeciętnie.
 
Przede wszystkim - w grze Ward-Prowse'a widać było przyzwyczajenia z gry na pozycji "szóstki" bądź "ósemki". Choć w składzie awizowany był jako skrzydłowy w systemie 4-2-3-1, tak naprawdę najczęściej odnajdywał się obok Victora Wanyamy, a także Morgana Schneiderlina (po prawdzie - znacznie częściej włączającego się do gry w ofensywie, niż przecież wyznaczony do tego 18-latek). Widać to doskonale zarówno na tablicy "Wpływ zawodnika" w Opta Stats Zone, jak i na wybranych przez nas kilku sytuacjach z dzisiejszego spotkania. 
 



(Southampton atakuje na lewą stronę)

(Southampton atakuje na lewą stronę)


(Chambers i Osvaldo na skrzydle, Ward-Prowse w okolicach koła środkowego, poza kadrem)

 
Bardzo ciężkie życie miał z tego powodu grający na prawej obronie Chambers. Nie dość bowiem, że za każdym razem przy akcji ofensywnej musiał być jedynym skrzydłowym (zdarzało się, że do pomocy zbiegali mu Lambert i Osvaldo), a w dodatku musiał nadążać za niesamowitym Redmondem i raz po raz mierzyć się z nim w tego typu sytuacjach...
 
 
...czyli po prostu broniąc się przed dryblingami. I - z wielką korzyścią dla Norwich - zwycięsko zwykle wychodził z nich lewoskrzydłowy "Kanarków". Tego dnia jego dobra gra była tym wyraźniej widoczna, że słabo - a wręcz irytująco, egoistycznie bez dokładności i jakiegokolwiek pomysłu - grał na przeciwległym skrzydle Robert Snodgrass. Szkot mógłby się uczyć od siedem lat młodszego Anglika. Redmond grał efektywnie, a przy tym niezwykle efektownie. Pierwszy sygnał, że nie będzie z nim łatwo dał już na samym początku, zbiegając z lewego skrzydła na swoją lepszą, prawą nogę i uderzając płasko tuż obok słupka bramki Artura Boruca. W pierwszej połowie, w poczynaniach ofensywnych (a to głównie z nich rozliczamy skrzydłowych) nie było porównania między Ward-Prowsem a Redmondem. 
 
LEGENDA:
 
W dużej mierze znacznie widoczniejszy w ofensywie (choć po piętnastu minutach zniknął nam nieco z pola widzenia) Redmond zawdzięczał to... ustawieniu. O tym już wspominaliśmy - Redmonc trzymał się linii bocznej i był jednym z najbardziej wysuniętych zawodników Norwich, natomiast Ward-Prowse? W pierwszej połowie otrzymał 25 podań, z czego tylko 7 przyjął w strefie, którą moglibyśmy uznać za lewe skrzydło. Pomocnik "Kanarków" natomiast na 14 zagrań w jego kierunku, aż 13 przyjął blisko lewej linii bocznej.
 
 
Druga połowa? Także bez niespodzianek. Redmond kilka razy bardzo ładnie poklepał na lewej stronie, właściwie tylko tam pokazując się do gry - ze sporą korzyścią dla zespołu. Ward-Prowse. Bardzo dobry i dokładny w rozegraniu (aż 92% celnych podań), natomiast jako skrzydłowy - zupełnie bezproduktywny. W dodatku wszystkie bite przez niego stałe fragmenty gry padały łupem rywali. Bo - szczerze mówiąc - nie potrafimy sobie przypomnieć jednego dokładnie wybitego rzutu wolnego bądź rzutu rożnego.
 
 
No i oczywiście musimy powiedzieć o tym, co w tym spotkaniu najważniejsze. A mianowicie - o fantastycznej akcji Nathana Redmonda, zakończonej celnym, płaskim strzałem, który znalazł drogę do siatki Artura Boruca. Trzeba przyznać, że akcji łudząco podobnej do wspomnianej wcześniej z pierwszej połowy, kiedy to uderzenie po ziemi minimalnie minęło słupek bramki strzeżonej przez Polaka. 
 
 
Po bramce zespół Norwich znacznie ograniczył swoje ofensywne poczynania, a i Redmond znacznie rzadziej był przy piłce. Ale gdy już przy niej się znajdował, niemiłosiernie znęcał się nad Calumem Chambersem. Któremu z założenia miał pomagać Ward-Prowse, jednak i w defensywie zwykle przyklejał się do Wanyamy.
 
 
Wynik może być więc tylko jeden - zwycięstwo i to bezapelacyjne skrzydłowego Norwich, który aspiruje do miana nie tylko zawodnika meczu (to ma pewne we wszystkich mediach), ale nawet - zawodnika kolejki. Cytując klasyka: piłkarska perfekcja! Ale i z Ward-Prowse'a będą ludzie. Pod jednym warunkiem - Mauricio Pochettino musi zaprzestać eksperymentom i ustawiać 18-latka na środku pomocy, skąd będzie mógł posyłać swoje dokładne podania i gdzie nie będzie marnował swojego zmysłu rozegrania piłki, który przecież może się u niego tylko jeszcze bardziej wyostrzyć.
 
ZWYCIĘZCA KONTRY: NATHAN REDMOND (NORWICH CITY)

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy