Belgijski dziennikarz: Teodorczyk to prawdziwy kiler. Przypomina Makaaya
2016-09-13 12:30:47; Aktualizacja: 8 lat temuŁukasz Teodorczyk znakomicie rozpoczął swoją przygodę w Anderlechcie. Na koncie ma już w sumie sześć trafień. - Od razu było widać, że to prawdziwy kiler - mówi w rozmowie z Transfery.info belgijski dziennikarz Hermès Van Damme.
- Szczerze mówiąc, nie słyszałem onim przed jego wypożyczeniem z Dynama. Już po tym, pierwsząrzeczą, jaką się dowiedziałem było to, że nieźle operujeobiema nogami. Do tego dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi,więc łatwo było się domyślić, że dobrze gra głową - mówinasz rozmówca.
Teodorczyk bardzo szybko pokazał się zniezłej strony belgijskim kibicom. Do siatki trafił już wpierwszym ligowym spotkaniu z Kortrijk. Anderlecht wygrał ten mecz5:1.
- W zasadzie od razu dało się zauważyć, że toprawdziwy kiler. Gdy dostaje piłkę w polu karnym można byćpewnym, że zaraz coś się wydarzy. Albo strzeli gola, albo będziebardzo groźnie. Jak na razie jego statystyki wyglądają imponująco.W siedmiu meczach zdobył w sumie sześć bramek. Już dawno żadennapastnik Anderlechtu nie miał tak dobrego początku w klubie.Podobne statystki miał Aleksandar Mitrović, ale i tak był słabszy,bo w pierwszych pięciu ligowych spotkaniach ustrzelił trzy gole -przyznaje Van Damme.
-Łukasz najwięcej jakości daje w szesnastce. Jest tam naprawdębardzo groźny. A jeśli miałbym wskazać jakąś wadę, to na pewnomniej może podobać się w rozgrywaniu i konstruowaniu akcji. Niewygląda już tak korzystnie, gdy musi się więcej ruszać.Kwintesencją tego, jak się u nas prezentuje był ostatni meczligowy z Charleroi. Momentami miał spore problemy z kontrolą piłkii zanotował kilka niecelnych podań, ale gdy w drugiej połowiedostał piłkę w pole karne, zdobył bramkę. Dzięki swoim warunkomi grze głową wywalczył też drugiego gola, którego autorem byłSofiane Hanni - mówi redaktor portalu Walfoot.de.
Jakiśczas temu Teodorczyka bardzo mocno pochwalił Nicolás Frutos.Argentyńczyk, który swego czasu zdobył 52 bramki w 95 spotkaniachAnderlechtu, stwierdził, że Polak jest najlepszym snajperem„Fiołków”, odkąd sam w 2010 roku opuścił klub. Od tamtejpory w Anderlechcie występowało jednak wielu świetnych snajperów.
- Patrząc na całokształt, nie jest lepszy od Lukaku,Mbokaniego czy Okaki. Może i jest najgroźniejszy w polu karnym, aletechnicznie prezentuje niższy poziom. Taki Okaka był na przykładjego przeciwieństwem. Nie zmienia to jednak faktu, że choćby wspotkaniu z Gent Łukasz pokazał, że możliwości ma ogromne.Kapitalnie minął wtedy dwóch rywali.
-Dla mnie to jeden z tych snajperów, którzy potrzebują tylko jednejokazji do strzelenia gola. Kogo mi przypomina? Pierwszy na myślprzychodzi mi Roy Makaay. Teodorczyk przypomina również samegoFrutosa. Taki wysoki, słabszy w rozegraniu napastnik, który jednakjeśli dostaje już piłkę, pakuje ją do siatki. Nie ważne, którączęścią ciała. Myślę, że od Frutosa Polak jest lepszy - uważaVan Damme.
Obecnie Teodorczyk wraz z kilkoma innymizawodnikami przewodzi klasyfikacji strzelców ligi belgijskiej. Czyma realne szanse na koronę?
- Ma i to duże. Jegonajgroźniejszym konkurentem na przestrzeni całego sezonu powinienbyć Jérémy Perbet, który niedawno zmienił barwy i przeniósłsię do Gent. Myślę jednak, że na koniec rozgrywek może miećkilka goli przewagi nad tym drugim. 15 bramek to minimum, a jeślidalej będzie prezentował się tak jak teraz, może dojść do 25,wliczając play-offy. A to byłby już świetny wynik - kończy naszrozmówca.