Dokładnie tydzień
temu hiszpański bramkarz Chelsea nie wykonał polecenia
włoskiego menedżera i w końcówce dogrywki w finale Pucharu Ligi z
Manchesterem City odmówił zmiany. Przez pewien czas nie było wiadomo, jak potoczą
się losy 24-latka. Golkiper został ukarany finansowo i nie zagrał
w środowym meczu ligowym z Tottenhamem, ale dzisiaj wrócił już na
murawę w spotkaniu z Fulham.
- To była normalna decyzja.
Zapłacił karę, przeprosił zespół i sprawa jest zamknięta. Nie
było innego wyjścia. Myślę, że Kepa wszystko zrozumiał i bardzo
dobrze zareagował.
- Rozmawiałem z nim w ciągu tygodnia.
Dobrze prezentował się na treningach. Znam go i jest świetny.
Popełnił błąd, ale to jest już zakończone.
- Czy
mógłbym odstawić go od drużyny do końca sezonu? Biorąc pod
uwagę ten konkretny przypadek - nie. Popełnił wielki błąd i
niewykluczone, że z kimś innym załatwiłbym taką sprawę nieco
inaczej. W jego przypadku nie byłoby to dobre rozwiązanie -
wyjaśnił Sarri.
Chelsea pokonała
dzisiaj Fulham 2:1 po bramkach Gonzalo Higuaína i Jorginho. „The
Blues” z dorobkiem 56 punktów zajmują szóste miejsce w tabeli
Premier League.