Zgadza się pan z Besnikiem Hasim,
który uważa, że powinniśmy się w pełni cieszyć historycznym
awansem Legii czy jednak goryczka spowodowana stylem gry
przeważa?
Polskiej drużyny
nie było w Lidze Mistrzów od 20 lat. Jesteśmy więc świadkami
jednego z najważniejszych osiągnięć polskiej piłki w ostatnim
czasie. Z tym nie można dyskutować. Patrząc jednak na grę Legii w
ostatnim czasie, odbiór tego awansu byłby zupełnie inny gdyby nie
przerwa od Champions League. Nie chcę ujmować niczego zawodnikom,
ale włodarze Legii powinni udać się do Częstochowy, żeby
podziękować za to, jak ułożyły się te eliminacje.
Losowanie
było kluczowe.
Spójrzmy
na inne pary - Roma grała z Porto, a Monaco z Villarrealem. Wiadomo,
że to nie jest grupa mistrzowska, ale legioniści raczej nie mieliby
szans w starciach z takimi rywalami. Dundalk wyeliminowało wcześniej
BATE Borysów, ale umówmy się, Irlandczycy to trzecia liga w
Europie. Niektórzy uważają, że zwycięzców się nie sądzi, ale
mimo wszystko mam mieszane uczucia. Jest pewien niedosyt. Bardzo się
z tego sukcesu Legii cieszę i gratuluję, ale trzeba powiedzieć, że
trudno było nie awansować. Oby legioniści poprawili swoją grę do
momentu rozpoczęcia rozgrywek.
Co się panu w niej
najbardziej nie podoba?
Jeśli
chodzi o styl gry, nie podoba mi się nic. Nie mówię o
zaangażowaniu, bo to ciężko ocenić. Sam byłem zresztą zawsze
osobą, która nerwowo reagowała na takie słowa, że zawodnikom nie
chce się grać. Drażniły mnie podobne komentarze, bo czegoś
takiego nie ma. Każdy piłkarz chce występować jak najlepiej, a
kwestia jest taka czy ma odpowiednie umiejętności, czy nie. I czy
jest aktualnie w formie. Legia gra słabo. Przytrafiają się jej
kuriozalne błędy w defensywie, a gra ofensywna jest szarpana. W
niektórych momentach to po prostu kwestia techniki. Pamiętam jak
mój pierwszy trener, Karol Grzesik powtarzał mi, że piłkę
trzeba przede wszystkim dobrze przyjąć. A wśród legionistów
problemy są nawet z tym. Na tym poziomie trzeba bardzo szybko
podejmować decyzje. Nie znam trenera Hasiego, ale póki co, nie
widzę w Legii stylu.
Oczywiście z drugiej strony legionistom należą się duże brawa. Włodarze klubu postawili na jedną kartę, nadarzyła się wyśmienita okazja do awansu i została ona wykorzystali. Teraz budżet zostanie znacznie zwiększony, więc będzie można wzmocnić zespół lepszymi zawodnikami.
Wiadomo,
że ciężko to porównywać, ale pańska Legia ograłaby
dzisiejszą?
Powiem tak -
zawodnicy, z którymi grałem byli jednymi z najlepszych polskich
piłkarzy. A w tej chwili w Legii nie występują najlepsi polscy
zawodnicy. To raz. Myślę też, że do naszego kraju cały czas
trafia drugi rzut piłkarzy z zagranicy. Ktoś powie, że Nikolić
jest maszyną do zdobywania goli. Okej, pełna zgoda. Ale patrzmy też
na czyste umiejętności. Podobno interesuje się nim Porto, a
oglądałem wczorajszy mecz Portugalczyków. Zaraz wyjdzie, że
jestem strasznie złośliwy, ale tego nie widzę. Gram w oldbojach i
na sto metrów nie miałbym z nim problemów. Myślę, że technikę
też cały czas mam lepszą. Za moich czasów w Legii grali sami
najlepsi. Zawodnicy, którzy regularnie występowali w reprezentacji.
Oczywiście nie zapominam o kilku reprezentantach, którzy teraz są
w jej kadrze. Jodłowiec jednak w najwyższej formie nie jest. Nie
wiem co się z nim stało.
Myślę, że moja Legia była
lepsza. Nie awansowaliśmy do Ligi Mistrzów, ale na pewno
występowali w niej lepsi zawodnicy.