Álex Baena komentuje zajście z Fede Valverde. „Wykorzystano nieszczęście, by usprawiedliwić agresję”

2023-04-10 22:12:24; Aktualizacja: 1 rok temu
Álex Baena komentuje zajście z Fede Valverde. „Wykorzystano nieszczęście, by usprawiedliwić agresję” Fot. Villarreal
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Álex Baena [Instagram]

Álex Baena odniósł się za pośrednictwem wpisu na Instagramie do ostatnich wydarzeń związanych z uderzeniem go przez Fede Valverde po spotkaniu Villarrealu z Realem Madryt na parkingu Estadio Santiago Bernabéu.

Sobotnia porażka „Królewskich” z „Żółtą łodzią podwodną” (2:3) zeszła na dalszy plan z uwagi na wydarzenie mające miejsce przy autokarze zespołu gości po zakończeniu meczu.

Doszło przy nim do nieprzyjemnego zdarzenia pomiędzy Fede Valverde a Álexem Baeną. Ten pierwszy poczuł się głęboko urażony rzekomymi słowami wypowiedzianymi pod adresem jego żony, znajdującej się w zagrożonej ciąży.

Dlatego postanowił stanąć oko w oko z 21-letnim skrzydłowym i wymierzyć mu sprawiedliwość w postaci wyprowadzenia ciosu w twarz. Pomiędzy oboma panami nie doszło na szczęście do dalszej eskalacji po interwencji stadionowej ochrony wezwanej przez poszkodowanego.

Dzięki temu uzyskał on niezbędną notatkę z opisem zajścia, którą wykorzystał do złożenia zawiadomienia na policję na pomocnika Realu Madryt.

Z kolei teraz za pośrednictwem wpisu zamieszczonego na Instagramie zabrał głos na temat kierowanych w jego stronę oskarżeń. Zaprzeczył im i stwierdził, że Urugwajczyk obrał taką strategię obrony po skierowanym w niego akcie agresji.

„W ostatnią sobotę zostałem zaatakowany przez kolegę po fachu po zakończeniu meczu przeciwko Realowi Madryt.

Po zdarzeniu wyszły na światło dzienne domniemane wypowiedzi z jego otoczenia, w których stwierdzono, że życzyłem bólu członkowi jego rodziny. Od tego momentu, a nie mogło być inaczej, nie opublikowano żadnego dowodu, który wskazywałby na wystąpienie zarzucanych mi wydarzeń.

Wykorzystano nieszczęście, by usprawiedliwić agresję i są kłamstwa, które bolą bardziej niż uderzenia. Szkody, które wyrządza się mojej rodzinie, są nie do naprawienia i są nieusprawiedliwione: groźby, obelgi, a nawet prywatne wiadomości z życzeniami śmierci mojej rodzinie.

Wczoraj zawiadomiłem o sprawie policję. Pozwólmy, by wymiar sprawiedliwości wykonał swoją pracę.

Teraz moim jedynym celem jest skupienie się na mojej profesji i pomoc mojemu klubowi w wypełnieniu jego celów” - czytamy w wydanym komunikacie.