Arsenal lada moment ogłosi czwarty letni transfer. Jego tatuaż nie musi spodobać się fanom „Kanonierów”

Arsenal wkrótce ogłosi przybycie nowego bramkarza, a będzie nim David Raya z Brentfordu. Okazuje się, że tatuaż, który ma Hiszpan, nie musi spodobać się kibicom wicemistrza Anglii.

Arsenal pozbył się w ostatnich dniach Matta Turnera, który zamienił Emirates Stadium na Nottingham Forest. To właśnie z tym zespołem zmierzy się drużyna Mikela Artety w pierwszej kolejce nowego sezonu.

Hiszpan wkrótce powinien mieć do dyspozycji następcę Amerykanina, a będzie nim David Raya.

Przeprowadzkę 27-latka do stołecznej drużyny potwierdził już menedżer Brentfordu Thomas Frank, a zatem oficjalne wieści w sprawie są kwestią czasu.

Jego rywalem w walce o pierwszy skład będzie Aaron Ramsdale.

W przypadku Rayi w mediach pojawiła się informacja, że pewna kwestia związana z nim, może nie przypaść do gustu fanom Arsenalu. Chodzi bowiem o tatuaż, który ma on karku z datą 13 sierpnia 2021 roku.

To właśnie wtedy nastąpił kamień milowy w historii Brentfordu, który po powrocie do Premier League, wygrał pierwsze spotkanie, a stało się to przeciwko „Kanonierom”.

W rezultacie tamtego starcia Arsenal znalazł się na dnie tabeli, choć z biegiem sezonu oczywiście poprawił swoją pozycję.

Oczywiście realnie nikt o to do Hiszpana nie będzie miał pretensji. Tym bardziej że w rewanżu udało się pokonać ówczesnego beniaminka 3-0. Jest to jednak ciekawy smaczek, zważając na to, jak zaczęła się przygoda 27-latka z Premier League.

Przyszły nabytek Arsenalu trafi na Emirates Stadium za 27 milionów funtów i będzie czwartym transferem Artety. Wcześniej do drużyny dołączyli Kai Havertz, Declan Rice oraz Jurrien Timber.