Arturo Vidal wściekły z powodu braku gry. „Żaden zawodnik nie jest większy od Flamengo” [WIDEO]

Arturo Vidal minionego lata zdecydował się opuścić po 15 latach Stary Kontynent, dołączając do giganta z Ameryki Południowej - Flamengo. Do tej pory Chilijczyk nie wyróżnił się w trykocie „Mengão” niczym szczególnym. Dotyczy to również jego zachowania, które przez ostatnie miesiące było nader spokojne.

Kontrowersyjny pomocnik w czwartkowym starciu Flamengo z Boavista Sport Club w ramach rozgrywek Carioca - Taça Guanabara (mistrzostwa stanu Rio de Janeiro) nie pojawił się na murawie. 137-krotny reprezentant kraju przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, odczuwając z biegiem upływających minut coraz większe poirytowanie. W końcu eksplodował.

Vidal wpadł w furię w momencie, gdy opiekun trzykrotnych zdobywców Copa Libertadores, Vítor Pereira, wykorzystać limit zmian. Weteran rzucił wściekle swoimi butami, pokazując dosadnie swoje niezadowolenie. Całe zajście uchwyciły kamery.

Arturo Vidal was p***ed when he learned he wasn't playing! 🤬pic.twitter.com/ATgWTlbH5F

— Football Transfers (@Transfersdotcom) February 2, 2023

Tuż po, wygranym przez Flamengo 1:0, meczu portugalski trener zabrał głos w sprawie tej nieprzyjemnej sytuacji, dając do zrozumienia, że tego typu zachowanie nie robi na nim większego wrażenia.

- Niezadowolenie jednego lub drugiego zawodnika jest czymś naturalnym, ponieważ musimy podejmować decyzje na podstawie tego, co analizujemy i jaki mamy pomysł na zawodników, którzy mogą w tej chwili najbardziej pomóc drużynie. Musimy stawiać zespół i klub ponad wszystkie osobiste ambicje - powiedział 54-latek.

Postawa Vidala nie przypadła również do gustu członkom drużyny. Ofensywny pomocnik Éverton Ribeiro przyznał, że był zaskoczony reakcją starszego kolegi.

- To było zaskoczenie, ponieważ Vidal jest kluczową częścią składu i nie był to najlepszy czas na tego typu reakcję. Może to generować nieufność, ale ludzie wiedzą, jakim jest zawodnikiem i nie widzę wielkiego problemu. Nikt nie jest większy od Flamengo - zaznaczył 33-letni Brazylijczyk.

Już w najbliższy wtorek (7 lutego) Flamengo rozpocznie swoje zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata w Maroku. Zespół z Estádio Jornalista Mário Filho już wkrótce pozna swojego półfinałowego rywala. W turnieju bierze udział również Real Madryt.

Chilijczyk kilka godzin po zdarzeniu opublikował w mediach społecznościowych stosowne przeprosiny.

„Przede wszystkim chcę przeprosić za moją reakcję podczas wczorajszego meczu. Muszę wyjaśnić, że uwielbiam grać, jak to robiłem przez całą moją karierę. Czasami mój temperament staje się silniejszy ode mnie, ale przyszedłem do Flamengo, aby być szczęśliwym i być częścią jego historii. Chce nadal pomagać kolegom i drużynie w sięganiu po sukcesy. Będę nadal walczył i nigdy się nie poddam, bo taki jestem. Wojownik i zwycięzca” - napisał na Instagramie były piłkarz Bayernu Monachium, Juventusu czy FC Barcelony.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Arturo Vidal (@kingarturo23oficial)