Chelsea nie zwalnia tempa. Najpierw przyjdzie bramkarz, a w międzyczasie trwają już rozmowy w sprawie ostatniego tego lata transferu

Przedstawiciele „The Blues” mają za sobą niezwykle pracowity okres, ale mimo to nie zamierzają zwalniać tempa w trakcie obecnego okna transferowego i sposobią się do pozyskania kolejnych zawodników.

Obecnie klubowi z Londynu najbardziej zależy na sprowadzeniu nowego bramkarza oraz kolejnego obrońcy. W tym drugim kontekście na celowniku ekipy ze Stamford Bridge znajduje się Declan Rice z West Hamu United, który ma zostać bohaterem najprawdopodobniej ostatniego letniego transferu Chelsea.

21-letni piłkarz występuje nominalnie na pozycji defensywnego pomocnika, ale nie jest mu obca gra na środku defensywy, gdzie miejsce w prowadzonym przez siebie zespole widzi dla niego Frank Lampard.

W brytyjskim mediach mogliśmy już przeczytać o tym, że „Młoty” sceptycznie podchodzą do pomysłu przedwczesnego zakończenia współpracy ze swoich wychowankiem, ale są skłonne ewentualnie rozważyć jego sprzedaż w przypadku otrzymania propozycji opiewającej na 70 milionów funtów (75 milionów euro).

Chelsea nie zamierza naturalnie spełniać żądań swojego lokalnego rywala i prowadzi z nim zaawansowane rozmowy w celu wypracowania korzystniejszego dla siebie porozumienia.

Nicolò Schira uważa, że „The Blues” zamierzają zaoferować 45 milionów euro za reprezentanta Anglii i jemu samemu zaproponować możliwość zawarcia kontraktu obowiązującego do 30 czerwca 2025 roku.

Wiele na to wskazuje, że West Ham United powoli godzi się z faktem, że nie będzie w stanie zatrzymać w swoich szeregach Declana Rice'a, ponieważ sam stara się sprowadzić do siebie Jamesa Tarkowskiego z Burnley, który z powodzeniem może występować na pozycji środkowego obrońcy i defensywnego pomocnika.

21-latek rozegrał do tej pory 109 spotkań dla „Młotów” i strzelił w nich trzy gole oraz zaliczył cztery asysty.