David Raya wybiera spośród gigantów angielskiej piłki. Wielki transfer możliwy już latem
2023-01-19 10:32:41; Aktualizacja: 1 rok temuManchester United, Tottenham i Chelsea to trzy kluby wykazujące ogromne zainteresowanie pozyskaniem bramkarza Brentford, Davida Rayi - podaje „The Guardian”.
W tym sezonie David Raya przedstawił się wszystkim kibicom angielskiej piłki jako przyszły kandydat do jednego z największych klubów na Wyspach. Jego statystyki wywierają na interesantach piorunujące wrażenie. Choć może liczba czystych kont nie imponuje (sześć w 19 meczach ligowych), to procent obronionych strzałów już jak najbardziej.
W trwającej kampanii 27-latek popisał się największą liczbą skutecznych interwencji ze wszystkich goalkeeperów w stawce (81), a także plasuje się na drugim miejscu w uśrednionej statystyce liczby obronionych strzałów w przeliczeniu na 90 minut (4,4/mecz), ustępując jedynie Berndowi Leno z Fulham.
Rosnąca forma Rayi nie pozostaje niezauważona przez firmy, które chcą regularnie bić się o największe cele nie tylko w kraju, ale i w Europie. Tak też po zakończeniu sezonu zawodnik może wzmocnić jedną z trzech zgłaszających się po niego ekip. Według „The Guardian”, w swoich szeregach chciałyby go mieć Manchester United, Tottenham i Chelsea.Popularne
To spora okazja, ponieważ kontrakt reprezentanta Hiszpanii wygasa w czerwcu 2024 roku. Trudno jednak przewidzieć, na jakiej kwocie mogą zakończyć się negocjacje, jeśli grono petentów się utrzyma do samego końca.
Tottenham żywiołowo poszukuje następcy pikującego z formą kapitana drużyny, Hugo Llorisa. Niewykluczone, że 36-latek niebawem pożegna się z „Kogutami” po dziesięciosezonowej przygodzie.
Jeżeli chodzi o Manchester United, ten wciąż boryka się z niepewnością w kwestii przyszłości Davida De Gei. Po dłuższym czasie bramkarz potrafił się dostosować do filozofii Erika ten Haga, lecz jego umowa wygasa po bieżącej kampanii i nie ma żadnych postępów w kwestii ewentualnej prolongaty.
Chelsea z kolei wciąż dryfuje w ustalaniu hierarchii bramkarskiej. Nie zanosi się jednak na to, aby Édouard Mendy chciał dłużej gościć na Stamford Bridge po utracie podstawowego składu na rzecz Kepy Arrizabalagi. Z kolei status Hiszpana także jeszcze odpowiednio się nie wyklarował.
Swoją postawą między słupkami Raya przyczynia się na razie do ósmego miejsca Brentford w Premier League.