FC Barcelona była „bardzo rozczarowana”. Transfer upadł na ostatniej prostej

2025-03-22 08:59:34; Aktualizacja: 12 godzin temu
FC Barcelona była „bardzo rozczarowana”. Transfer upadł na ostatniej prostej Fot. Pedro Porru / SPP/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Aftonbladet

FC Barcelona znalazła materiał na gwiazdę, po który bardzo szybko się zgłosiła. W jej szeregi miał wstąpić Lucas Bergvall, który na ostatniej prostej wybrał jednak Tottenham. Kataloński klub ponoć mocno to przeżył, o czym opowiedział dyrektor sportowy Djurgårdens IF Bosse Andersson.

Po długich poszukiwaniach Deco znalazł gracza idealnego do środkowej linii FC Barcelony. Spośród wszystkich talentów w Europie największe wrażenie zrobił na nim młodziutki Lucas Bergvall grający regularnie w rodzimym Djurgårdens IF.

19-latek od najmłodszych lat cechował się sporą inteligencją i wizją gry. Swoimi podaniami potrafił nadawać tempo gry zespołowi. Właśnie kogoś takiego szukała „Duma Katalonii”. 

Wszystko przebiegało zgodnie z planem. Po sprawnie przeprowadzonych negocjacjach Barcelona rozpoczęła proces finalizacji transferu szwedzkiego talentu. W ostatnim momencie do akcji wkroczył jednak Tottenham.

Londyński klub przekonał swoim projektem najpierw otoczenie Bergvalla, a potem także i jego. Na początku lipca stał się już oficjalnie „Kogutem”.

Dyrektor sportowy Djurgårdens Bosse Andersson zdradził, że hiszpański gigant mocno przeżył upadek transferu 19-latka.

- Mieliśmy zaszczyt rozmawiać z prawdopodobnie jednym z największych klubów piłkarskich w Europie, Barceloną, który był zainteresowany. Myślę, że Barcelona była dość zaskoczona, bo do Barcelony nie jedzie się tylko po to, żeby popatrzeć, pójść tam, zjeść tapas i sprawdzić, czy jest tam smacznie. Na koniec byli bardzo rozczarowani, że odszedł do Tottenhamu - zdradził działacz, cytowany przez „Aftonbladet”.

Czas pokaże, czy Szwed wybrał dobrze. Na razie Tottenham mocno rozczarowuje, zajmując dopiero czternaste miejsce w tabeli Premier League. Sam pomocnik wystąpił natomiast w 38 meczach - głównie po wejściu z ławki rezerwowych.