Gianni Infantino: Dziś czuję się Arabem, gejem i migrantem na budowie

2022-11-19 09:55:35; Aktualizacja: 2 lata temu
Gianni Infantino: Dziś czuję się Arabem, gejem i migrantem na budowie Fot. Pro Shots/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Sky Sports

W sobotni poranek odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta FIFA, Gianniego Infantino, zapowiadająca zbliżające się wielkimi krokami otwarcie Mistrzostw Świata w Katarze. Szef federacji dał pokaz umiejętności oratorskich.

Zwierzchnik światowej federacji piłkarskiej w trakcie swojego przemówienia w Dosze przede wszystkim starał się niwelować różnice kulturowe, jakie są widocznie między kulturą Bliskiego Wschodu a Europą lub innymi regionami globu.

Szwajcar przekonywał również, że wiele źródeł medialnych przez ostatnie lata niejednokrotnie wprowadzało opinię publiczną w błąd, gdy przyszło opisywać wydarzenia w kraju gospodarza mundialu. Pod największą wątpliwość poddawano traktowanie osób należących do mniejszości seksualnych ze środowiska LGBTQ+ czy też zagranicznych pracowników, przyczyniających się do błyskawicznego rozwoju infrastruktury.

Sam działacz pokusił się o pewne porównania oparte na jego historii z życia.

– Dziś czuję się Katarczykiem, Arabem, gejem oraz jak migrant ekonomiczny dotknięty kalectwem – zaczął z przytupem Infantino.

– Oczywiście, tak nie jest w rzeczywistości. Jednak tak się czuję, ponieważ odczułem dyskryminację na własnej skórze jako dziecko w zagranicznym państwie przez to, że miałem rude włosy, piegi, a na dodatek byłem Włochem. Sami sobie to wyobraźcie.

– Co wówczas starasz się robić? Dążysz do nawiązywania przyjaźni, znajomości. Nie zaczynasz oskarżać, walczyć, obrażać. Właśnie w taki sposób powinno się podchodzić do integracji.

– Jestem synem pracownika migracyjnego. Mój ojciec pracował niezwykle ciężko. Nie w Katarze, a w Szwajcarii. Bardzo dobrze pamiętam, jakie warunki do życia miały takie osoby w tym kraju, jakie miały prawa, co się działo z ich paszportami, badaniami lekarskimi – dodał.

Tuż przed turą zadawania pytań u niektórych dziennikarzy dało się zauważyć sarkastyczne uśmieszki. 52-latek, mimo specyficznych reakcji, kontynuował.

– Kiedy przybyłem do stolicy Kataru po raz pierwszy, zacząłem od zwiedzania rezydencji. Wówczas wróciły wspomnienia z dzieciństwa. Powiedziałem: „tak nie powinno być”. Szwajcaria dziś jest przykładem, za którym powinno się podążać w kwestii integracji oraz praw. Katar zmienił się pod tym względem – zapewnił.

– My, Europejczycy, za to wszystko, co czyniliśmy przez ostatnie trzy tysiące lat powinniśmy z góry przeprosić za kolejne trzy tysiące lat, zanim zaczniemy dawać ludziom lekcje moralności.

– Oczywiście, że w Katarze nadal mamy do czynienia z pewnymi rzeczami, które nie funkcjonują odpowiednio, a uwagi muszą zostać zaadresowane. Jednostronne dawanie lekcji o moralności to jednak pewna hipokryzja.

– Ludzie powinni wiedzieć, że Katar także posiada ramy prawne, aby zapewnić pracownikom wynagrodzenie. Czy uważacie, że FIFA przekazuje rządom Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych czy Włoch, aby w ich krajach ustalić system wynagrodzeń dla migrantów?

– LGBTQ+? Mogę zapewnić, że wszyscy zostaną tu ciepło powitani. Jeśli usłyszycie odwrotną opinię osób z różnych stron, należy nie powielać jej z opinią kraju, tym bardziej z FIFA.

– Zakaz sprzedaży alkoholu na stadionach? Szczerze? Jeśli to jest nasz największy problem podczas tego mundialu, zajmę się tym od razu, pójdę na plażę i będę się relaksował do 18 grudnia [dnia finału MŚ - przyp. red.]. Każda decyzja zostaje podjęta wspólnie między Katarem a FIFA.

– Osobiście uważam, że jeśli przez trzy godziny ktoś nie napije się piwa, jest w stanie przetrwać.

Infantino odpowiedział też na przytyk o pozdrowieniach dla przybyłych reprezentantów Anglii od hinduskich kibiców. Zarzucanie Katarczykom kupowanie kibiców na piłkarską imprezę głównie z innych krajów Azji stało się popularnym tematem w ostatnich dniach.

– Czy jak już ktoś wygląda na Hindusa to już nie może radośnie okrzykiwać Anglików, Hiszpanów, Niemców? To czysty rasizm – skwitował.

Na koniec nie zabrakło jeszcze przemyśleń wobec działań mediów, które obarczają winą niektórych sportowców lub ich opiekunów za różnego rodzaju ideologiczne komentarze lub brak zdania na kontrowersyjne tematy.

– Jeśli zamierzacie kogoś krytykować, nie róbcie tego wobec piłkarzy, trenerów. Chcecie, zrzućcie wszystko na mnie. Możecie mnie ukrzyżować. Po to tu jestem. Nie krytykujcie Kataru i pozwólcie ludziom cieszyć się mundialem - zakończył.

Pierwszy mecz odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:00 polskiego czasu. Na pierwszy ogień pójdą Katar i Ekwador.