Grosicki po meczu z Bośnią i Hercegowiną: Nie gramy tego, co potrafimy

Grosicki po meczu z Bośnią i Hercegowiną: Nie gramy tego, co potrafimy fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: TVP Sport

Kamil Grosicki nie ukrywał zadowolenia po pokonaniu Bośni i Hercegowiny (2:1) w drugiej serii gier w ramach Ligi Narodów, ale jednocześnie zdaje sobie doskonale sprawę z faktu, że reprezentacja Polski nie prezentuje się na miarę oczekiwań.

„Biało-Czerwoni” czekali aż do szóstego spotkania na odniesienie pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Narodów. Drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka nie znalazła skutecznej recepty na pokonanie Włochów, Portugalczyków i Holendrów, ale udało się jej za to znaleźć sposób na przechytrzenie Bośni i Hercegowiny.

Ta wygrana rodziła się w dużych bólach, bo szczególnie w pierwszej połowie reprezentacja Polski prezentowała się dość przeciętnie na tle przeciwnika z Bałkanów i sprezentowała mu sytuację bramkową w postaci rzutu karnego podyktowanego po faulu Jana Bednarka, którego na gola zamienił Haris Hajradinović.

Ta stracona bramka podziałała mobilizująco na „Biało-Czerwonych”, którzy w dalszej części pojedynku prezentowali się lepiej od Bośniaków i w efekcie udało im się znaleźć dwukrotnie drogę do siatki przeciwnika. Przy obu trafieniach kluczową rolę odegrał Kamil Grosicki, który najpierw dośrodkował piłkę na głowę Kamila Glika z rzutu rożnego, a następnie sam wykorzystał podanie otrzymane od Macieja Rybusa.

Skrzydłowy West Bromwich Albion nie ukrywał zadowolenia z tego faktu oraz odniesionego zwycięstwa, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że reprezentacja Polski prezentuje się w dalszym ciągu poniżej oczekiwań

- Powiem szczerze, że to był ciężki mecz w moim wykonaniu. Trudno mi się grało, bo nie mogłem złapać takiej swobody. Gdzieś brakowało też tego ostatniego podania, ale najważniejsze, że skończyłem spotkanie z bramką i asystą. Z tego się cieszę, bo dawno nie strzeliłem gola w reprezentacji. Mam tą czternastą bramkę, więc to fatum już nie będzie nade mną wisieć - powiedział Grosicki.

- Wiadomo, że cieszę się ze zwycięstwa, ale z tą grą nie jest tak, jak sobie życzymy, ale walczymy i będziemy pracować, aby była ona lepsza - dodał 32-latek.

- Z boiska widzimy, że nie gramy tego, co potrafimy. Teraz nie było reprezentacyjnego grania przez sześć miesięcy i forma była niewiadoma. Po meczu z Holandią przyszła jednak wygrana i z tego też trzeba się cieszyć, bo w piłce nie zawsze gra się pięknie, ale się wygrywa. My po raz kolejny pokazujemy, że pomimo słabszej formy potrafimy przegrywając odwrócić losy i zwyciężyć. Dużo pracy przed nami, bo wiemy, że potrafimy grać lepiej - przyznał skrzydłowy.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy