Ile lat ma Youssoufa Moukoko? „Bild” opublikował akt urodzenia
2023-03-08 22:06:21; Aktualizacja: 1 rok temuYoussoufa Moukoko może być jednak starszy, niż deklaruje. „Bild” jako pierwszy upublicznił dokument, wedle którego piłkarz Borussii Dortmund urodził się... 19 lipca 2000 roku.
Niemiecki dziennik wrzucił na swoich łamach akt urodzenia numer 4621/2000, który został wystawiony w Jaunde w Kamerunie. Podkreślono przy tym, że nie ma możliwości zweryfikowania prawdziwości tego dokumentu.
Oznaczałoby to ni mniej, ni więcej, że Moukoko jest o ponad cztery lata starszy, niż wskazują oficjalne dane, wedle których na świat przyszedł 20 listopada 2004 roku w Jaunde w Kamerunie.
O ile weryfikacja jest niemożliwa, wiadomo, że Moukoko zrobił wiele, by ten dokument, znajdujący się od kilku miesięcy w rękach dziennikarzy magazynu „Bunte”, nie ujrzał światła dziennego. Dopiero teraz sąd we Frankfurcie uchylił zakaz jego publikacji.Popularne
Na razie zawodnik i Borussia Dortmund powołują się na to, że Urząd Stanu Cywilnego w Hamburgu oficjalnie potwierdził w 2016 roku, że Moukoko urodził się 20 listopada 2004 roku. Nie wiadomo jednak, na podstawie jakich dokładnie dokumentów urzędnicy zweryfikowali datę.
Jak podkreśla „Bild”, rodzicami Youssoufy są najprawdopodobniej Ousman Mohamadou oraz Youssoufa Harira. Gdy obecny zawodnik reprezentacji Niemiec miał rzekomo dziewięć lat, do Hamburga sprowadził go Joseph Moukoko, mieszkający w Niemczech od 40 lat. W sądzie pod przysięgą stwierdził on, że jest biologicznym ojcem Youssoufy Moukoko.
Według wcześniejszych publikacji magazynu „Der Spiegel” Joseph Moukoko zajmował się skautingiem piłkarzy i adoptował Youssoufę, by ułatwić mu karierę w Niemczech. Niezwykle szczęśliwi z takiego przebiegu spraw mieli być rzekomo jego prawdziwi rodzice.
Dodatkowe wątpliwości wzbudza fakt, że napastnik BVB w wieku 12 lat był związany z 18-letnią, w wieku 16 lat - z 23-letnią kobietą.
W styczniu Moukoko, mający już 11 bramek na poziomie Bundesligi, przedłużył umowę z Borussią Dortmund do 30 czerwca 2026 roku. Na jej mocy dostanie do sześciu milionów euro rocznie oraz za sam podpis zainkasował dziesięć milionów. Obłowił się również jego agent, pobierając od razu pięć milionów euro za podpis i na przestrzeni kontraktu 10% od pensji.