Jan Grzesik trafił na radar czołowego klubu Ekstraklasy

Za Janem Grzesikiem udana początkowa faza sezonu Ekstraklasy. Według Piotra Koźmińskiego z Goal.pl zawodnikiem Radomiaka Radom zainteresował się Raków Częstochowa, ale na razie nie zanosi się na taki transfer.

Jan Grzesik zanotował bardzo dobry start nowych rozgrywek, czterokrotnie trafiając do siatki w pięciu pierwszych meczach Ekstraklasy. Prawy obrońca Radomiaka Radom strzelił gole w starciach z Pogonią Szczecin (dublet), Arką Gdynia oraz Jagiellonią Białystok. Potem dorzucił do tego jeszcze asystę.

Jak się okazuje, 30-latkiem zainteresował się Raków Częstochowa. Z doniesień Piotra Koźmińskiego wynika, że doszło do sondowania tego ruchu przez klub należący do Michała Świerczewskiego.

Przynajmniej na razie nie wydaje się jednak, by transfer miał zostać dopięty. Wszystko dlatego, że władze Radomiaka nie chcą rozstawać się ze swoim kluczowym piłkarzem.

Popularne

Previous

Klamka zapadła. W tym klubie będzie występował Afimico Pululu w sezonie 2025/2026

Afimico Pululu porozumiał się z nowym klubem. A jednak

Legia Warszawa idzie na grubo! Nawet trzy transfery last minute

„Transfer on top”. Darko Czurlinow rozmawia w sprawie wielkiego powrotu do Ekstraklasy

Legia Warszawa uratowała ten transfer?! Warunkiem był awans do europejskich pucharów

On też odejdzie z Legii Warszawa?! Pojawiło się zainteresowanie

To byłby hitowy transfer Ángela Rodado. „Rozmawialiśmy na ten temat”

Transfery - Relacja na żywo [29/08/2025]

Next

Związany wcześniej z Wartą Poznań Grzesik przeszedł do Radomiaka w 2023 roku. W jego trykocie wystąpił 69 razy. Łącznie na boiska Ekstraklasy wybiegał dotychczas 188-krotnie i zdobył 21 bramek.

Jak to często w takich sytuacjach bywa, niektórzy po dobrym początku sezonu zaczęli widzieć zawodnika wśród graczy powołanych do reprezentacji Polski. Ten jednak twardo stąpa po ziemi.

- Nie wierzę w to, choć wiem, że pracowitością można dokonać wiele. Nie będę nawet mówił, co życie przyniesie. Jestem pragmatykiem, twardo stąpam po ziemi. Każdy, kto świadomie śledzi piłkę nożną, zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy są trudne do przeskoczenia - przyznał w lipcowej rozmowie ze Sport.tvp.pl.