Jeszcze jedna klauzula w umowie wypożyczenia Nicolasa Jacksona z Chelsea do Bayernu Monachium

Nicolas Jackson nie musi zagrać w 40 meczach od pierwszych minut, aby Bayern Monachium zyskał narzędzia do jego wykupu, poinformował Ali Barat, agent zawodnika.

„Gwiazda Południa” chciała latem sprowadzić lewoskrzydłowego i środkowego napastnika, a najlepiej jednego gracza mogącego występować na obu pozycjach.

Koniec końców przybyli Luis Díaz oraz Nicolas Jackson.

W przypadku tego drugiego trzeba było włożyć dużo pracy, aby operacja doszła do skutku.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak wrócił do Ekstraklasy. „Nie jest dobrze. Człapiąca katastrofa”

Jest bez klubu, Ekstraklasa powinna po niego ruszyć? „Potencjał na absolutną gwiazdę”

To prawdopodobnie nowy najlepiej zarabiający piłkarz w Ekstraklasie

Jan Urban na meczu, a on zagrał jak z nut. Szykuje się powrót do reprezentacji Polski?!

To on będzie nowym trenerem Pogoni Szczecin?!

„Dziwiłem się, że w Wiśle Kraków miał tak mało szans”. Jan Urban pod wrażeniem tego piłkarza

„Nie jest wykluczone, że w pewnym momencie przejmie Wisłę Kraków”

Szykuje się debiut w Legii Warszawa?!

Next

Chelsea zamierzała wycofać się z transferu po tym, jak kontuzji doznał Liam Delap. Po skróceniu wypożyczenia Marca Guiu transakcję jednak odblokowano.

Uli Hoeneß, honorowy prezydent Bayernu Monachium, zdążył ujawnić, że aby Niemcy zostali zobligowani do wykupu wypożyczonego piłkarza, musi on zgromadzić co najmniej 40 meczów w podstawowym składzie.

Jak się okazuje, w umowie znajdują się dwa zapisy. Jeden opiewa na kwotę 80 milionów euro, drugi 65 milionów.

– Najtrudniejszy był transfer Nico Jacksona z Chelsea do Bayernu Monachium. (…) Czy myślałem, że to się nie uda? Tak, przez chwilę miałem wątpliwości. Ale w piłce nożnej trzeba być cierpliwym, spokojnym i wytrwałym, aby znaleźć rozwiązania – wyznał Ali Barat, agent Jacksona.

– Mają opcję obowiązkowego wykupu za 80 milionów euro, jeśli rozegra 40 meczów, ale mają też opcję za 65 milionów euro, jeśli rozegra mniej niż 40 meczów. Myślę więc, że jeśli Nico Jackson osiągnie dobre wyniki w tym sezonie, biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku napastników, to moim zdaniem powinni go kupić za 65 milionów euro. Ponownie, wszystko zależy od tego, jak Jackson się zintegruje i jak będzie grał. Ale biorąc pod uwagę jego potencjał, nie sądzę, aby klub miał problem z zapłaceniem 65 milionów euro pod koniec lata – zauważył.

Jak na razie Senegalczyk ma za sobą dwa występy, oba w roli zmiennika.

Dzisiaj zaczyna jednak rywalizację z TSG 1899 Hoffenheim w wyjściowym składzie.