Mają dość. Kibice Wolverhampton Wanderers protestują

Jeżeli nie nastąpi cud, to Wolverhampton Wanderers spadną z Premier League z przysłowiowym „hukiem”. Swoje niezadowolenie z sytuacji panującej w klubie wyrazili kibice, którzy podczas meczu z Manchesterem United przeprowadzili protest.

Wolverhampton Wanderers kroczy ku bolesnemu upadkowi. Zespół z Molineux, jako jedyny, w tym sezonie nie wygrał ani razu, w efekcie czego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League. Po 15 kolejkach „Wilki” mają na swoim koncie upokarzające wręcz dwa punkty.

Przełamanie nie nadeszło także podczas domowego meczu z Manchesterem United. Drużyna dowodzona przez Roba Edwardsa poległa 1-4.

Uwagę wielu przykuły puste trybuny mieszczącego ponad 32 tysiące osób stadionu. Powodem takiego zjawiska był protest zorganizowany przez kibiców.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Vladislavs Gutkovskis łączony z klubem Ekstraklasy

Next

A large number of Wolves fans have boycotted the first 15 minutes of their game against Man Utd, in protest against the clubs' owners. pic.twitter.com/tsh5ZLpxiY

— Match of the Day (@BBCMOTD) December 8, 2025

Za jego inicjację odpowiada grupa Old Gold Pack, zrzeszająca najbardziej oddanych fanów klubu z hrabstwa West Midlands.

- Zorganizowaliśmy 15-minutowy bojkot, ponieważ nie podoba nam się, jak obecne władze traktują apele kibiców. Chcieliśmy wysłać pokojową, ale jasną wiadomość, że nie dajemy przyzwolenia na to, co aktualnie się dzieje - powiedział w wywiadzie dla Daily Star oraz Daily Express Kieran Newey, należący do OGP.

Przedstawiciel ugrupowania ma nadzieję, że właściciel klubu, Jeff Shi zauważy apele sympatyków „Wilków” i wyciągnie z nich odpowiednie wnioski.

- W głębi duszy wierzę, że Jeff Shi zobaczy, jak bardzo nam zależy i wspólnie znajdziemy pole do dialogu. Mimo to nie uważamy, że jest on odpowiednią osobą do poprowadzenia naszego klubu naprzód. Chcemy, aby relacja na linii zarząd-kibice była korzystna dla obu stron - dodał.

Old Gold Pack zapewnia, że na tym nie koniec, a kolejne protesty są kwestią czasu.