Miał być największy transfer w historii Ekstraklasy, jest ławka rezerwowych. To mu nie pomogło

2025-11-18 12:04:31; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Miał być największy transfer w historii Ekstraklasy, jest ławka rezerwowych. To mu nie pomogło Fot. Ireneusz Wnuk / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Latem zrobiło się bardzo głośno o możliwym transferze Brighta Ede do jednego z czołowych klubów Premier League. Młody obrońca pozostał ostatecznie w Motorze Lublin. Całe to zamieszanie z pewnością mu nie pomogło. Po kilku nieudanych występach trafił na ławkę rezerwowych.

Niespodziewanie nastoletni obrońca Motoru został połączony ze spektakularnym transferem. Kibice mogli przecierać oczy i uszy ze zdumienia, gdy w kontekście gracza, który nie rozegrał nawet 500 spotkań w Ekstraklasie, mówiło się o ruchu wartym nawet ponad dziesięć milionów euro.

Wedle doniesień Tomasza Włodarczyka na początku czerwca bardzo blisko pozyskania młokosa miała być Chelsea. W tle przewijały się jeszcze takie marki, jak Arsenal czy Manchester United.

Bright Ede na początku rozgrywek dostawał szanse od trenera. Całe to zamieszanie widocznie wpłynęło negatywnie na postawę i przede wszystkim głowę juniorskiego reprezentanta kraju. Po nieprzekonujących występach wylądował na ławce rezerwowych. Trener Mateusz Stolarski nie skorzystał z jego usług od 5 października.

- Historia to oceni, ale nie wiem, czy ten szum wokół sprawy zrobił coś dobrego. Nikogo nie oskarżam, tylko po prostu dziś żyjemy w czasach, w których każda informacja jest bardzo mocno grzana. W tym wypadku nie wiem, czy czemukolwiek się to przysłużyło - powiedział po czasie wiceprezes Motoru Łukasz Jabłoński. W rozmowie z Przemysławem Langierem dodał jeszcze, że w rzeczywistości w żadnym momencie rekordowa transakcja nie była blisko finalizacji.

18-latek musi teraz odciąć ten intensywny okres grubą linią i udowodnić swoją wartość na boiskach Ekstraklasy. Obecnie nie jest on gotowym produktem, a pójście w takim momencie w nieznane za granicę wydaje się receptą na wielkie rozczarowanie. 

Ede z pewnością ma wielki potencjał, który trzeba przekuć w umiejętności. To wszystko wymaga czasu.