Mógł trafić do Motoru Lublin, ale wybrał klub z Rosji

2024-09-14 19:03:51; Aktualizacja: 2 godziny temu
Mógł trafić do Motoru Lublin, ale wybrał klub z Rosji
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Tomek Pluta [Matchday.pl]

Motor Lublin podczas letniego okna transferowego poszukiwał nowego środkowego obrońcy. Tym oto sposobem na celowniku tegorocznego beniaminka Ekstraklasy znajdował się między innymi Dominik Oroz - poinformował Tomek Pluta z Matchday.pl. Finalnie jednak do transferu nie doszło, ponieważ Chorwat wolał trafić do rosyjskiej Kryli Sowietow Samara.

Motor Lublin wraz z wyczekiwanym powrotem do Ekstraklasy stanął przed pilną potrzebą wzmocnienia defensywy. Właśnie dlatego w trakcie letniego okna transferowego drużynę dowodzoną przez trenera Mateusza Stolarskiego jako pierwszy zasilił Marek Bartoš. To rosły środkowy obrońca, który został ściągnięty w ramach transferu definitywnego ze słowackiego klubu FK Železiarne Podbrezová.

Nie był on jednak jedynym kandydatem do ulepszenia formacji obronnej, ponieważ w grze znajdował się również między innymi Damian Michalski z SpVgg Greuther Fürth, lecz ostatecznie nie był on przekonany co do powrotu do Polski.

Media donosiły także o konkretnym zainteresowaniu Patrykiem Pedą z Palermo, ale w tym przypadku temat również zakończył się fiaskiem.

Jak się okazuje, lista chcianych, ale nie pozyskanych zawodników przez Motor jest całkiem długa. Powyższa dwójka to nie wszystko, ponieważ latem na radarze klubu z województwa lubelskiego znajdował się jeszcze Dominik Oroz, o czym poinformował Tomek Pluta z Matchday.pl.

Chorwacki defensor był do pozyskania w ramach wolnego transferu, po tym jak wcześniej rozstał się z holenderskim Vitesse. Ostatecznie jednak 23-latek nie trafił do Motoru, ponieważ wybrał ofertę od rosyjskiej Kryli Sowietow Samara, która przekonała go do przeprowadzki, oferując mu atrakcyjne warunki finansowe.

Jakiś czas temu na jego temat pisał dyrektor sportowy klubu Michał Wlaźlik, który na portalu X w trakcie letniego okienka sumiennie prowadził podsumowanie transferowych działań.

„Temat obrońcy jest dalej dla nas ważny, ale nie priorytetowy. Ciągle w grze dwa polskie nazwiska, ale szanse poniżej 50%. Zawodnik z którym mieliśmy zooma w tamtym tygodniu najprawdopodobniej wybrał klub rosyjski. Mamy też alternatywy, ale nie będziemy dążyć do tego transferu za wszelką cenę” - mogliśmy przeczytać.