„Niektórzy już spisali mnie na straty, ale ja się nie poddaję” - wielki powrót do podstawowego składu Zagłębia Lubin

2024-11-23 12:56:55; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Niektórzy już spisali mnie na straty, ale ja się nie poddaję” - wielki powrót do podstawowego składu Zagłębia Lubin Fot. Zagłębie Lubin
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Arkadiusz Woźniak był najlepszym zawodnikiem ofensywnym Zagłębia Lubin w starciu z Motorem Lublin. Dla 34-latka był to powrót do pierwszego składu „Miedziowych” po... 14 miesiącach!

Arkadiusz Woźniak jest prawdziwą ikoną Zagłębia Lubin. 34-latek jest wychowankiem „Miedziowych” i w ich koszulce rozegrał już aż 256 spotkań, a na swoim koncie zapisał 35 bramek oraz 22 asysty.

Prawy pomocnik od momentu powrotu do klubu w 2022 roku pełni jedynie rolę rezerwowego, jednak wobec problemów „Miedziowych” w ataku przed meczem z Motorem Lublin (Václav Sejk jest chory, a Dawid Kurminowski wraca po kontuzji), Marcin Włodarski jako napastnika postanowił wystawić w tym starciu właśnie Woźniaka. Był to dla niego powrót do podstawowego składu Zagłębia po... 14 miesiącach, bo po raz ostatni w pierwszej „jedenastce” „Miedziowych” wyszedł na spotkanie przeciwko Sokołowi Kleczew w Pucharze Polski 27 września 2023 roku.

Zagłębie piątkowy mecz przegrało 1:2, jednak 34-latek może być z siebie zadowolony: dołożył swoją cegiełkę do trafienia Mateusza Mroza i był najgroźniejszym zawodnikiem „Miedziowych”.

– Niektórzy już spisali mnie na straty, ale ja się nie poddaję. I to nie dlatego, że chciałbym komuś coś udowodnić, tylko znam swoją wartość, wiem, na co mnie stać i mogę dać jeszcze wiele Zagłębiu. Bo jest to mój ukochany klub, któremu poświęcam całe swoje piłkarskie życie. Jestem z nim na dobre i na złe i biorę na klatę tę porażkę - po spotkaniu Woźniak powiedział TVP Sport.

Z występu 34-latka zadowolony był także opiekun Zagłębia, Marcin Włodarski.

- Był on naszym największym zagrożeniem w formacji ofensywnej. Będzie więc brany pod uwagę jako napastnik. Pod nieobecność Sejka, bardzo mocno - powiedział szkoleniowiec, co nie wyklucza, że Woźniak na dłużej zadomowi się w pierwszym składzie „Miedziowych”.