Łukasz Fabiański [2,5]
W pierwszej
połowie Armeńczycy kilka razy postraszyli, ale on
sam nie musiał poważniej interweniować. Goręcej zrobiło się po
przerwie. Przy golu raczej bez szans.
Jakub Błaszczykowski [3]
Można
było spodziewać się jego ofensywnych wejść. Przed
przerwą szczególnie udane było dośrodkowanie do Teodorczyka.
„Teo” nie doskoczył jednak do piłki. Koniec końców, miał
ogromny wpływ na wynik. To po faulu na nim mieliśmy wolnego, po
którym padł pierwszy gol. W ostatnich sekundach sam popisał się znakomitym
dośrodkowaniem ze stojącej piłki.
Thiago Cionek [1,5]
Przy golu
Pizzellego tylko patrzył, jak piłka wpada do siatki. Prawie
ośmieszył się też w kolejnej akcji, w ostatniej chwili
naprawiając swój błąd. Graliśmy z Armenią, a nie Anglią.
Trzeba być bardziej pewnym.
Kamil Glik [1,5]
Bez spektakularnego kiksu i lepiej niż z Duńczykami, ale mimo
wszystko, dowodzona przez niego obrona dała sobie wbić gola
słabiutkiemu rywalowi. Słaby w inicjowaniu akcji.
Artur Jędrzejczyk [2,5]
Po
raz kolejny podobać się mogła jego współpraca z Grosickim. Był
ciąg na bramkę, raz bardzo ładnie podał Lewandowskiemu. Niestety
jeszcze przed przerwą zszedł z boiska z powodu kontuzji. Oby to nie
było nic poważnego.
Kamil Grosicki [1,5]
Meczem z Danią postawił sobie wysoko poprzeczkę. Nie przeskoczył jej. Miał kilka wejść, ale nie kręcił już tak rywalami. A przecież byli o wiele słabsi. Chwilę przed zejściem z boiska miał niezłą okazję, ale piłka przeszła koło słupka.
Grzegorz Krychowiak [1]
Do pewnego momentu cierpliwie przerzucał piłkę z jednej strony na drugą. Potem sam kilka razy pokazał się w ofensywie, w pierwszej połowie fatalnie pudłując z pola karnego, a w drugiej przenosząc futbolówkę nad bramką. Po przerwie Armeńczycy zbyt łatwo przenosili się w okolice naszej bramki. Nikt tych akcji nie przecinał a przecież od tego jest „Krycha”. Bardzo niedokładny.
Piotr Zieliński [3]
Od początku szukał uderzenia, a do tego nieźle wykonywał stałe fragmenty gry. Najbardziej podobać się mogła jego współpraca z Lewandowskim. Posłał mu kilka niezłych piłek, a i „Lewy” odwzajemniał mu się niezłymi dograniami. Czekamy jednak na wymierne efekty gry.
Maciej Rybus [2]
Od pierwszych minut odważnie z przodu, gdzie popisał się m.in. akcją dwójkową z Teodorczykiem. Po zejściu z boiska Jędrzejczyka został cofnięty do defensywy i z przodu było go trochę mniej. Nie przeszkodziło mu to jednak dobrze dośrodkować z wolnego, co dało nam gola. Niestety, chwilę później to jego faul sprokurował gola dla rywali. Za łatwo dawał się ogrywać.
Łukasz
Teodorczyk [2,5]
Szukał
strzału głową, ale dwa czy trzy razy zabrakło mu kilku
centymetrów. Nie można mu było jednak odmówić aktywności. Po
jednym z uderzeń arbiter powinien podyktować zresztą jedenastkę
po ręce jednego z przeciwników. No i to po faulu na nim z boiska
wyleciał Gaël Andonian. Piłka go szukała, zabrakło gola.
Robert Lewandowski [4]
Jak zawsze, od
pierwszych minut sporo się cofał i przepychał z rywalami.
Momentami wykonywał tytaniczną robotę. Miał kilka niezłych
okazji - choćby główkę, po której piłkę z linii bramkowej
wybijał Lewon Hajrapetjan. Potem zrobił swoje przy samobóju, a w
ostatniej akcji meczu udowodnił, że jest prawdziwym kozakiem.
Było kilka strat i słabych uderzeń, ale ostatecznie dał nam trzy
punkty.
Paweł Wszołek [2]
Wszedł
na boisko za Jędrzejczyka. Zaczął strasznie niemrawo. Nie licząc
dwóch niezłych podań do „Lewego”, tak samo skończył.
Bartosz Kapustka [-]
Grał
zbyt krótko, żeby go ocenić.
Kamil Wilczek
[-]
Grał zbyt krótko,
żeby go ocenić.
Adam Nawałka [2,5]
Szybko zareagował po urazie Jędrzejczyka, wprowadzając na murawę Wszołka. Wydaje się, że mógł zdecydowanie wcześniej dać szansę Wilczkowi, a przynajmniej wpuścić go obok Teodorczyka, a nie za niego. Bardzo słaba zmiana Kapustki.
Oceny w skali o 1 do 6.