OFICJALNIE: Keirrison wraca do gry. Brazylijczyk wzmocnił beniaminka!

2019-06-19 20:25:32; Aktualizacja: 5 lat temu
OFICJALNIE: Keirrison wraca do gry. Brazylijczyk wzmocnił beniaminka! Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Centro Sportivo Alagoano

Keirrison postanowił po półrocznej przerwie wznowić swoją karierę i związał się z beniaminkiem brazylijskiej ekstraklasy - Centro Sportivo Alagoano.

Doświadczony napastnik uchodził swego czasu za wielki talent i do tego stopnia błyszczał na brazylijskich boiskach, że poważne zainteresowanie jego usługami przejawiały takie kluby jak Liverpool, Chelsea, AC Milan, Juventus, Real Madryt, Valencia czy Barcelona.

Ostatecznie spośród nich największą determinacją wykazała się „Duma Katalonii”. Ekipa z Camp Nou pozyskała najmłodszego wówczas króla strzelców Campeonato Brasileiro Série A  za czternaście milionów euro z Palmeirasu. Obiecujący zawodnik nie otrzymał jednak od razu szansy na zaistnienie w pierwszej drużynie i od razu powędrował na wypożyczenie do Benfiki, gdzie miał zapoznać się z warunkami panującymi w europejskim futbolu.

Keirrison nie zniósł najlepiej przeprowadzki na Stary Kontynent i po niezbyt udanym półrocznym pobycie w Lizbonie przeniósł się do Fiorentiny. We Włoszech radził sobie nieco lepiej, ale nie na tyle, aby władze i sztab szkoleniowy Barcelony zechciały dać mu szansę.

Obecnie 30-letni piłkarz po powrocie do katalońskiego klubu został ponownie zmuszony do jego opuszczenia, ale tym razem powędrował do rodzimego kraju, gdzie dołączył do Santosu, ale i w tym zespole zawodził. Co prawda dołożył małą cegiełkę do zdobycia przez tę drużynę Copa Libertadores w 2011 roku, ale z pewnością niewielu sympatyków „Peixe” o tym pamięta.

Napastnik na dalszym etapie swojej kariery był jeszcze wypożyczany do Cruzeiro i Coritiby. Do tego drugiego zespołu, którego jest wychowankiem, przeniósł się ostatecznie na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu sezonu 2013/2014 i od tego momentu przez półtora roku rozegrał dla niego tylko... pięć meczów. Z tego tez powodu rozstaną się z nim bez żalu. Wówczas nikt liczący się nie chciał go już angażować, dlatego też zdecydował się skorzystać z wyciągniętej dłoni przez przedstawicieli Londrina EC.

Ofensywny zawodnik prezentował się nadspodziewanie dobrze na zapleczu brazylijskiej ekstraklasy i dlatego zimą postanowił ponownie odwiedzić Europę. Tym razem nie trafił jednak do medialnego klubu, a za taki należy uznać portugalską Aroucę. Działacze dużo sobie obiecywali po jego pozyskaniu, ale ten przez pół roku spędzi na murawie zaledwie... trzy minuty.

Keirrison po kolejnym nieudanym epizodzie na Starym Kontynencie wrócił Coritiby i potem Londriny. Od stycznia pozostawał bez pracodawcy, ale teraz skorzystał z propozycji beniaminka i związał się Centro Sportivo Alagoano, które na początku ligowych nie prezentuje się najlepiej, ponieważ po dziewięciu rozegranych kolejkach plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli i może się pochwalić jednym zwycięstwem oraz trzema zdobytymi golami.