OFICJALNIE: Krzysztof Drzazga zagra w Podbeskidziu | Mirosław Smyła utrzymał posadę trenera

Podbeskidzie Bielsko-Biała poinformowało o zapewnieniu sobie usług Krzysztofa Drzazgi, zawodnika Miedzi Legnica.

Ofensywny pomocnik, który może także grywać nieco wyżej, rozpoczął ubiegły sezon w fantastycznym stylu. Jego pięć bramek i dwie asysty bardzo pomogły „Miedziance” w zanotowaniu trzech zwycięstw oraz remisu.

Pech chciał, że 26-latek w meczu ze Skrą Częstochowa doznał kontuzji kolana, która praktycznie wyłączyła go z gry przez resztę kampanii.

„Górale” szukali na rynku bramkostrzelnego zawodnika, a wobec dostępności Krzysztofa Drzazgi po nieprzedłużeniu jego kontraktu, zdecydowali się postawić właśnie na niego.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

Porozumienie zostało zawarte do 30 czerwca 2024 roku i przewiduje ono możliwość pozostania o 24 miesiące dłużej.

– Pozyskanie Krzysztofa było priorytetem na ten sezon. Jest młodym, głodnym gry zawodnikiem, który niejednokrotnie udowadniał, że w Ekstraklasie i I lidze potrafi strzelać bramki – tak skomentował ruch Łukasz Piworowicz, dyrektor sportowy Podbeskidzia.

Drzazga ma za sobą występy w takich klubach jak Wisła Kraków czy Stal Mielec. Wolny transfer do Bielska-Białej oznacza pozostanie w I lidze, ale najpewniej również regularne występy, a tego po kontuzji potrzeba mu najmocniej,

Przy okazji zwołanej konferencji prasowej potwierdzono pozostanie Mirosława Smyły na następny sezon. Od końcówki kwietnia pełni on rolę trenera.