W sobotę amerykańskie i brytyjskie media doniosły, że gwiazdor Evertonu, który jest o krok od przenosin do Manchesteru United, kilka dni temu miał problemy z policją w Los Angeles. Konkretnie chodziło o zakłócanie przez niego i jego gości ciszy w trakcie jednej z organizowanych przez Belga imprez w luksusowej posiadłości w Beverly Hills. Nie brakowało doniesień, że Lukaku został nawet aresztowany. Teraz do całej sprawy oficjalnie odniosła się policja.
„2 lipca 2017 roku około godziny
20:00 nasi funkcjonariusze interweniowali w sprawie 24-letniego
mężczyzny Romelu Lukaku Bolingolego.
Otrzymał on pozew sądowy związany z popełnieniem wykroczenia - emitowaniem nadmiernego hałasu. Został on wydany po otrzymaniu pięciu różnych skarg dotyczących nadmiernego hałasu wydobywającego się z tej samej lokalizacji, co skutkowało początkowo słownymi ostrzeżeniami.
Do popełnienia wykroczenia doszło w rezydencji w Beverly Hills, w której Bolingoli przebywał tymczasowo. Otrzymał on pozew sądowy, nie zostając fizycznie aresztowanym. 2 października 2017 roku musi pojawić się on w gmachu wyznaczonego sądu” - czytamy w oświadczeniu.