Paolo Urfer ze stanowiskiem na temat sprzedaży Lechii Gdańsk. No to teraz się zacznie...

2025-03-03 11:02:07; Aktualizacja: 1 godzina temu
Paolo Urfer ze stanowiskiem na temat sprzedaży Lechii Gdańsk. No to teraz się zacznie... Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Gazeta Wyborcza

Lechia Gdańsk znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Kibice bardzo negatywnie oceniają działania władzy, na której czele stoi Paolo Urfer. Ku niezadowoleniu wielu szwajcarski biznesmen całkowicie wyklucza sprzedaż klubu. „Chcielibyśmy pójść w ślady takich klubów jak Feyenoord czy Atalanta” - powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Lechia jeszcze do niedawna nie mogła rozgrywać spotkanie na poziomie Ekstraklasy. Pod koniec ubiegłego roku Komisja ds. Licencji Klubów PZPN zdecydowała o zawieszeniu licencji gdańskiego klubu na grę w krajowej elicie. Powodem tej decyzji było niedotrzymanie terminu spłaty zaległych zobowiązań finansowych.

„Biało-Zieloni” szybko podjęli działania naprawcze, spełniając wymagane warunki i odzyskując prawo do gry w lidze. Mimo to wciąż obowiązywał ich zakaz przeprowadzania transferów, co ograniczało możliwość wzmocnień. Sielanka nie potrwała długo.

Lechia straciła ponownie licencję z powodu zaległości za transfer Tomasza Wójtowicza z Ruchu Chorzów. Choć 21-latek dołączył do klubu latem, płatności nie zostały uregulowane na czas. Ostatecznie upoważnienie przywrócono, a dług wobec Ruchu pokryła Ekstraklasa, udzielając Lechii pożyczki zabezpieczonej przyszłymi wpływami z Canal+...

Cała ta sytuacja wpływa negatywnie na ocenę obecnej władzy beniaminka. Na jej czele stoi Paolo Urfer.

Jak się okazuje, szwajcarski właściciel miał kilka okazji, by sprzedać akcje Lechii. Za każdym razem odmawiał i w najbliższym czasie się to nie zmieni.

- Ten temat został całkowicie zdementowany przez oświadczenie klubu. Wyjaśniłem, że Lechia jest dla nas projektem długoterminowym, dlatego nie jesteśmy zainteresowani sprzedażą i nie mamy zamiaru rozpatrywać propozycji od rzekomych potencjalnych nabywców. Wręcz przeciwnie, chcielibyśmy pójść w ślady takich klubów jak Feyenoord czy Atalanta. Te kluby stały się topowymi dzięki długotrwałej, ciężkiej pracy. Mamy wielkie ambicje, a naszym celem jest regularna gra w Europie - wyjaśnił biznesmen w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

- [...] Brak równowagi finansowej nie wziął się z niczego. Trzeba zreorganizować model biznesowy i nad tym pracujemy. Spojenie wszystkich aspektów wewnątrz i wokół Lechii i sprawienie, by się ze sobą sprzęgły, to wyzwanie wymagające dużych umiejętności. Jesteśmy na ostatnim etapie dopracowywanie planu pod nazwą Lechia 2030, który wkrótce oficjalnie ogłosimy. Nasza koncepcja jest prosta - chcemy, aby każdy, kto kocha Lechię, był dumny ze swojego klubu - dodał.

Cała rozmowa z Paolo Urferem jest dostępna TUTAJ