Pogoń Szczecin pierwszy raz wygrała wyjazdowy mecz europejskich pucharów

Pogoń Szczecin wywiozła świetną zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem. W ramach drugiej rundy Ligi Konferencji Europy pokonała na wyjeździe Linfield FC 5:2.

Podopieczni Jensa Gustaffsona przed wydarzeniem mającym miejsce w Irlandii Północnych z góry byli wskazywani przez bukmacherów na minimalnego faworyta. W tej roli spisali się bardzo dobrze, choć spotkanie miało dosyć sinusoidalny przebieg.

Pierwsza odsłona w zupełności należała do gości. Choć okazji podbramkowych jak na lekarstwo, polska drużyna wypracowała sobie dwie, od razu skrzętnie zamieniając je na bramki. Najpierw z rzutu karnego wynik otworzył kapitan Kamil Grosicki, a na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry reprezentant Polski asystował z rzutu rożnego przy bramce João Gamboy.

𝐍𝐚𝐣𝐰𝐚𝐳̇𝐧𝐢𝐞𝐣𝐬𝐳𝐲 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐬𝐩𝐫𝐲𝐭 𝐰 𝐩𝐨𝐥𝐮 𝐤𝐚𝐫𝐧𝐲𝐦! #LINPOG

Oglądaj 𝗟𝗜𝗩𝗘 👉 https://t.co/vGQCBxHcYx pic.twitter.com/tk2GlUlqsu

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 27, 2023

Dużo większe zawirowania działy się za to w drugich trzech kwadransach. Kontaktowego gola przed upływem godziny gry strzelił Daniel Finlayson. Kapitulacja Dante Stipicy podziałała na czwartą siłę Ekstraklasy jak płachta na byka i od razu rzucili się do ataku, aby odzyskać dwubramkową przewagę.

Pogoni udało się to uczynić, na dodatek z nawiązką. Na przestrzeni 300 sekund załadowała kolejne dwa trafienia za sprawą Mariusza Malca i Ethymiosa Koulorisa, który zdążył wcześniej otworzyć konto na inauguracji rozgrywek w kraju nad Wisłą. Ostatnie podanie przy wykończeniu Greka zaliczył rezerwowy Sebastian Kowalczyk.

W 80. minucie rozmiary porażki na chwilę zmniejszył Ben Hall. Z kolei na końcówkę pojedynku w barwach szczecinian zameldował się jeszcze Mariusz Fornalczyk. W doliczonym czasie w 99 procentach zamknął sprawę awansu do dalszej fazy, zdobywając bramkę po akcji z „Grosikiem”.

Dla Pogoni to jest pierwsze w historii klubu wyjazdowe zwycięstwo w europejskich pucharach.

Rewanż odbędzie się w czwartek 3 sierpnia w stolicy województwa zachodniopomorskiego na obiekcie imienia Floriana Krygiera.